Dopiero w tie-breaku siatkarze Jastrzębskiego Węgla cieszyli się ze zwycięstwa nad GKS-em Katowice. Kilka razy gubili cenną przewagę, co przełożyło się na stratę punktu. – Prowadziliśmy w prawie każdym secie i roztrwanialiśmy te przewagi. Musimy coś z tym zrobić, nie wiem co, ale to już trener się tym zajmujemy. Na pewno jednak musimy poprawić swoją grę, żeby tracenie takich przewag więcej się nie zdarzało – powiedział Strefie Siatkówki MVP sobotniego spotkania Rafał Szymura.
Dla jastrzębian był to już drugi mecz z zespołem niżej notowanym w tabeli PlusLigi, który wygrali dopiero w tie-breaku. – Trochę się męczymy, ale w PlusLidze nie ma słabych drużyn, więc musimy zawsze być gotowi na walkę w każdym meczu. Nie możemy obok jakiegokolwiek spotkania po prostu przechodzić. Wiadomo, że w Szopienicach gra się trudno, sam grałem tutaj niecały sezon, a jakby nie koronawirus, to bylibyśmy w fazie play-off – ocenił spotkanie Rafał Szymura, który w poprzednim sezonie bronił barw GKS-u Katowice.
Spotkanie w Szopienicach było wyrównane, choć w tie-breaku to goście z Jastrzębia-Zdroju dyktowali już warunki. – Byliśmy przygotowani na trudne starcie, jesteśmy dopiero tydzień z nowym trenerem, więc wszystkich nowych systemów, które przekazuje nam Andrea Gardini, musimy się nauczyć i spokojnie przetrenować, żeby ta nasza gra lepiej wyglądała. Teraz mamy trochę spokoju przez jeden dzień i już we wtorek gramy kolejne spotkanie – przyznał MVP sobotniego pojedynku. Jego zespół może pluć sobie w brodę, bowiem zwłaszcza w czwartym secie nie wykorzystał swoich szans na zdobycie kompletu punktów w starciu z ekipą z Katowic. – Prowadziliśmy w prawie każdym secie i roztrwanialiśmy te przewagi. Musimy coś z tym zrobić, nie wiem co, ale to już trener się tym zajmie. Na pewno jednak musimy poprawić swoją grę, żeby tracenie takich przewag więcej się nie zdarzało – zapowiedział przyjmujący Jastrzębskiego Węgla.
W Katowicach po raz pierwszy w roli pierwszego szkoleniowca Jastrzębskiego Węgla wystąpił Andrea Gardini. – Ja już wcześniej współpracowałem z trenerem Gardinim, więc mniej więcej pamiętam i kojarzę, co on tam robił. Na pewno jest dużo więcej taktyki, zmian taktycznych i system blok-obrona. Nad tym przez ten niecały tydzień pracowaliśmy. Mam nadzieję, że trochę się to poprawiło, ale nadal mamy sporo zapasu i będziemy jeszcze więcej trenować, żeby poprawić te elementy – zdradził Rafał Szymura. Na razie jednak jego drużyna nie ma zbyt wiele czasu na spokojny trening, bowiem już we wtorek zmierzą się ze Stalą Nysa.
źródło: inf. własna