BKS BOSTIK Bielsko-Biała przegrał u siebie z Grot Budowlanymi Łódź 2:3. Po raz kolejny w tym sezonie bielszczanki, prowadząc 2:1, nie wykorzystały szansy na zwycięstwo. – Mam nadzieję, że takie porażki jak z Budowlanymi ukształtują naszą drużynę – powiedziała po meczu rozgrywająca BKS-u Natalia Gajewska.
Spotkanie było wyrównane i zacięte już od pierwszej piłki. Mimo przegranego pierwszego seta bielszczanki nie poddały się i w dwa kolejne rozstrzygnęły na swoją korzyść. W czwartej i piątej partii przydarzyło im się jednak wiele niepotrzebnych błędów, co wykorzystały podopieczne trenera Błażeja Krzyształowicza.
Gospodynie starcia nie ukrywały rozczarowania po tym spotkaniu. – Bardzo szkoda, bo prowadziłyśmy w meczu 2:1 i nie udało nam się doprowadzić tego do końca. Wydaje mi się, że byłyśmy dzisiaj zespołem lepszym, na pewno równiejszym, jednak w pewnym momencie Veronica Jones-Perry zaczęła mocniej atakować, udźwignęła ciężar w końcówkach. Nastawiałyśmy się na to, każda z nas wiedziała, jaka to jest zawodniczka, że ma bardzo dobry sezon i w tym spotkaniu potwierdziła swoje umiejętności – przyznała Natalia Gajewska. Veronica Jones-Perry poprowadziła swój zespół do wygranej, zdobywając aż 36 punktów i nagrodę MVP. – Szkoda takich meczów, bo mogłyśmy tutaj doprowadzić do zwycięstwa, jak nie 3:1, to 3:2 – dodała rozgoryczona rozgrywająca BKS-u.
Dla bielszczanek jest to trzecie spotkanie przegrane u siebie z zespołem z czołówki, w którym mają szansę na zwycięstwo i ostatnie ponoszą porażkę w tie-breaku. Wcześniej uległy w ten sposób E.Leclerc MOYA Radomce Radom oraz Grupie Azoty Chemik Police. – Z każdego meczu wyciągamy bardzo dużo, analizujemy każde spotkanie. Na pewno chcemy być z dnia na dzień coraz lepszym zespołem. Wydaje mi się, że wszystkie zrobiłyśmy w tym sezonie duży postęp i zmierzamy w dobrym kierunku – powiedziała Gajewska, która prezentuje się w obecnej edycji rozgrywek znacznie lepiej, niż rok temu w #VolleyWrocław.
Siatkarki BKS-u, mimo wielu niewykorzystanych szans, prezentują się w tym sezonie bardzo dobrze i aktualnie zajmują w tabeli 6. pozycję. Podopieczne trenera Bartłomieja Piekarczyka nie zamierzają jednak spoczywać na laurach. – Chciałybyśmy zająć jak najlepsze miejsce przed fazą play-off i tam trochę namieszać, bo wydaje mi się, że jesteśmy takim zespołem, który na to stać. Mam nadzieję, że takie porażki jak z Budowlanymi ukształtują naszą drużynę i to doświadczenie później przyniesie nam korzyści w play-offach. Każda z nas życzy sobie, żebyśmy powalczyły jak najlepiej i na pewno będziemy ciężko pracować, żeby to wyglądało dobrze – zakończyła Natalia Gajewska.
źródło: inf. własna
