– Przez pierwsze dwa sety Resovia grała fenomenalnie. Tak naprawdę to nie była normalna siatkówka. Rywale strzelali na zagrywce. Tak grając, chyba wygraliby z każdym zespołem na świecie. Cieszymy się, że wróciliśmy do tego meczu, że było trochę emocji – powiedział po porażce z Asseco Resovią rozgrywający PGE Skry Grzegorz Łomacz.
Siatkarze PGE Skry Bełchatów ponieśli drugą porażkę z rzędu we własnej hali. Tym razem nie sprostali Asseco Resovii Rzeszów, chociaż doszło do podziału łupów. – Trzeba docenić ten punkt, bo naprawdę wyszliśmy z ciężkiej sytuacji. Szkoda, że nie postawiliśmy kropki nad „i” i nie wygraliśmy piątego seta. Po przestoju w trzecim i czwartym secie zawodnicy z Rzeszowa wrócili na swój dobry poziom, wywożąc dwa punkty z Bełchatowa – powiedział po spotkaniu atakujący gospodarzy Bartosz Filipiak.
Nie ukrywał on, że liczył na lepszy wynik, ale próbował doszukiwać się pozytywów po meczu. Jednym z nich był powrót do gry przy stanie 0:2 dla przyjezdnych. – Ta porażka boli, ale staram się cieszyć z tego, że potrafiliśmy wrócić do gry pomimo przegranej w dwóch pierwszych setach. Może to nas pozytywnie nastrajać na przyszłość – przyznał ofensywny zawodnik bełchatowskiej ekipy.
Kluczowe znaczenie dla przebiegu meczu miała zagrywka, którą najpierw rzeszowianie, a następnie bełchatowianie sprawili dużo problemów przeciwnikom. – Przez pierwsze dwa sety Resovia grała fenomenalnie. Tak naprawdę to nie była normalna siatkówka. Rywale strzelali na zagrywce. Tak grając, chyba wygraliby z każdym zespołem na świecie. Cieszymy się, że wróciliśmy do tego meczu, że było trochę emocji. Jednak każda porażka boli, tym bardziej, że był to bardzo ważny mecz – zaznaczył rozgrywający PGE Skry Grzegorz Łomacz.
Podopieczni Michała Gogola są po dwóch porażkach z rzędu, a przed nimi kolejne trudne spotkanie. Czeka ich bowiem starcie z Jastrzębskim Węglem, z którym przegrali w pierwszej rundzie po tie-breaku. Punkty są im bardzo potrzebne, bowiem wciąż walczą o miejsce w play-off, a na razie zajmują dopiero szóstą lokatę. – Każdy mecz jest ciężki. Jastrzębski Węgiel należy do topowych drużyn PlusLigi, ale zrobimy wszystko, żeby wygrać – zakończył Grzegorz Łomacz.
źródło: inf. prasowa, inf. własna