AZS Politechniki Śląskiej Gliwice pokonał w meczu wyjazdowym 3:1 i przerwał serię porażek. Zespół z Małopolski jedynie w wygranym trzecim secie były równorzędnym rywalem dla AZS-u. Dzięki temu zwycięstwu zespół ze Śląska wyprzedził w tabeli Karpaty Krosno i ma jeden punkt straty do tarnowianek.
Tarnowianki na początku prowadziły 4:0, serią zagrywek popisała się Ewa Bimkiewicz. Odpowiedź zespołu z Gliwic była natychmiastowa, ciężar gry na siebie wzięła Agata Skiba. Jej koleżanki punktowały w bloku, gospodynie nie kończyły ataków z pierwszego uderzania, odbijały się od bloku swoich rywalek niczym od ściany. Zespół z Małopolski przegrywał 7:10. Set toczył się pod wyraźne dyktando podopiecznych trenera Wojciecha Czapli. Gliwiczanki odrzuciły od siatki swoje rywalki, zdobyły punkty bezpośrednio z zagrywki. Przy serii Agaty Skiby tablica wyników wskazała prowadzenie drużyny ze Śląska 18:12. W miejscowej drużynie nie było zawodniczki, która wzięłaby na siebie ciężar gry. As serwisowy Joanny Ciesielczyk zakończył tę partię.
Do stanu 5:3 tarnowianki były równorzędnym rywalem dla AZS-u. Przy serii Joanny Ciesielczyk i błędach własnych podopieczne trenera Wojciecha Serafina przegrywały 5:10. Ton wydarzeniom na boisku nadawały siatkarki z Gliwic, postawiły szczelny blok, przez który nie mogły przebić się gospodynie, z dobrej strony pokazała się Joanna Ciesielczyk oraz Agata Skiba. po asie serwisowym Joanny Ciesielczyk przewaga zespołu gości wzrosła do ośmiu punktów (17:9). Zmiany w składzie gospodyń na niewiele się zdały. Do końca tej partii trwała dominacja i przewaga zespołu z Gliwic, miejscowa ekipa popełniła wiele błędów własnych. Autowy atak Ewy Bimkiewicz zakończył rywalizację w tym secie.
Od mocnego uderzenia rozpoczęły zmagania w trzecim secie przyjezdne, przy serii Joanny Ciesielczyk AZS prowadził 5:0. Tarnowiankom udało się częściowo odrobić straty, ciężar gry na siebie wzięła Karolina Szczygieł, zawodniczka ta popisała się trudnymi zagrywkami, siatkarki AZS popełniły błędy w ataku i miały jeden punkt przewagi (9:8). Gliwiczanki nie dawały za wygraną ich grę napędziła Joanna Ciesielczyk, po jej asie serwisowym było 11:8. Z biegiem czasu do głosu doszła drużyna z Małopolski, dwa punkty bezpośrednio z zagrywki zdobyła Klaudia Kaczorowska, w ataku skutecznie zagrała Malwina Stroińska, miejscowa ekipa prowadziła 17:15. AZS stanął w miejscu, stracił rytm gry, kontratak Ewy Bimkiewicz sprawił że miejscowa drużyna prowadziła 21:17. W końcówce przy serii Aleksandry Cygan i atakach ze skrzydła Agaty Skiby doszło do remisu po 22. Ostatnie słowo w tej części gry należało do podopiecznych trenera Wojciecha Serafina. Seta punktowym atakiem zamknęła Klaudia Kaczorowska.
W ostatnim secie tego spotkania przez dłuższy czas obie drużyny grały punkt za punkt (5:5, 8:8). Przyjezdne czujnie zagrały na siatce, czytały grę swoich rywalek, po kontrataku gliwiczanki miały dwa punkty przewagi (12:10). Do remisu doszło po zbiciu Ewy Bimkiewicz (12:12). W zespole z Tarnowa szwankowało przyjęcie, przy zagrywkach Agaty Skiby tablica wyników wskazała prowadzenie AZS-u 16:13. Zespół z Małopolski stanął w miejscu, do gry tego zespołu powróciły demony z dwóch pierwszych partii, nieskuteczna gra w ataku, słaba gra w kontratakach. Nie do zatrzymania w ataku była Agata Skiba. Przy stanie 21:17 w polu zagrywki pojawiła się Joanna Ciesielczyk i pozostała w nim do końca meczu. Gliwiczanki punktowały w bloku oraz kontrataku i zasłużenie wygrały to spotkanie.
MVP: Joanna Ciesielczyk
Grupa Azoty Roleski PWSZ Tarnów – AZS Politechniki Śląskiej Gliwice 1:3
(16:25, 19:25, 25:23, 17:25)
Składy zespołów:
PWSZ: Szabo (3), Dreczka (2), Szczygieł (3), Bimkiewicz (13), Sroińska (9), Pellegrino (8), Krześlak (libero) oraz Cur (4), Hebda, Kaczorowska (11) i Szpak
AZS: Ciesielczyk (20), Napalkowa (5), Jakóbiak (5), Skowron (10), Cygan (15) Skiba (22), Szmigielska (libero) oraz Nudha
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi kobiet
źródło: inf. własna