W meczu o trzecie miejsce I Siatkarskiego Turnieju im. Lecha Kaczyńskiego zmierzyły się dwa zespoły z PlusLigi – Cerrad Enea Czarni Radom oraz MKS Będzin. W wyrównanym spotkaniu górą byli radomianie, którzy zachowali zimną krew w zaciętych końcówkach i wygrali 3:1. Najlepszym zawodnikiem meczu został atakujący Czarnych Daniel Gąsior.
Radomianie lepiej rozpoczęli spotkanie i po asie serwisowym Daniela Gąsiora prowadzili już 4:1. Dopiero po kontrze wykorzystanej przez Rafała Farynę oraz bloku na Bartoszu Firszcie będzinianie doprowadzili do wyrównania (10:10). Wtedy dwie trudne zagrywki z rzędu posłał Gąsior, pomylił się Rafał Sobański i ponownie przewagę mieli podopieczni trenera Roberta Prygla (14:10). Siatkarze MKS-u nie poddali się, gdy Gąsior popełnił dwa błędy, a do tego został zatrzymany na prawym skrzydle, na tablicy wyników widniał remis (17:17). Atak Faryny i kontra Sobańskiego spowodowały, że na prowadzeniu byli podopieczni trenera Jakuba Bednaruka (20:18). W końcówce sprytnie zagrał Sobański, ale błąd Łukasza Makowskiego doprowadził do gry na przewagi – ostatecznie blok na Sobańskim zakończył seta na korzyść Czarnych (26:24).
Drugą partię otworzyły długie wymiany, w których górą byli będzinianie (3:0). Po błędzie Kacpra Bobrowskiego było już po 5 i od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt (11:11). Dopiero sprytne zagranie Firszta oraz as serwisowy Jakuba Sadkowskiego dały nieznaczną przewagę radomianom, ale chwilę później ponownie był remis (13:13). Po bloku Dawida Dryi na Sobańskim dwa punkty z przodu po raz kolejny mieli Czarni, natomiast dystans powiększyło autowe uderzenie Faryny (17:14). Pojedyncze udane zagrania Bobrowskiego to było za mało, by MKS zdołał doprowadzić do wyrównania (18:21). W końcówce przy zagrywce Sobańskiego będzinianie złapali co prawda kontakt punktowy (22:23), ale efektowne uderzenie Gąsiora, a następnie Dryi zakończyły seta (25:22).
Początek trzeciej partii był najbardziej wyrównany (4:4). Jako pierwsi prowadzenie objęli będzinianie (8:6). Dystans wzrósł, gdy Firszt popełnił błąd przejścia linii środkowej (10:7). Radomianie w kolejnych akcjach zdołali doprowadzić do remisu (14:14), ale chwilę później ponownie przewagę miał MKS, gdy Lucas Loh pomylił się na skrzydle (16:14). Czarni ponownie zdołali wyrównać za sprawą asa serwisowego Gąsiora, a po kontrze wykorzystanej przez Firszta objęli prowadzenie (19:18). Nie zdołali jednak go powiększyć, między zespołami wywiązała się walka punkt za punkt, która ciągnęła się do samego końca, a o wyniku musiała zadecydować gra na przewagi (25:25). Dopiero as serwisowy Sobańskiego oraz kontra Jose Ademara Santany dały zwycięstwo będzinianom (27:25).
W czwartym secie zespoły kontynuowały wyrównaną walkę (5:5). Po stronie Czarnych nie mylił się Gąsior, natomiast po stronie MKS-u Sobański, jednak po mocnym uderzeniu Artura Ratajczaka na środku i asie serwisowym Santany nieznaczne prowadzenie mieli będzinianie (11:9). Po sprytnym zagraniu Firszta było już po 14 i gra ponownie toczyła się punkt za punkt (17:17). Kontra wykorzystana przez Firszta dała przełamanie radomianom, ale chwilę później o punkt lepsi byli podopieczni trenera Bednaruka, gdy Bartosz Schmidt zatrzymał Sadkowskiego (20:19). W końcówce Firszt zablokował Michała Godlewskiego, a Santana uderzył w aut, co dało przewagę Czarnym (22:20). Ostatecznie atak Bartosza Firszta zakończył mecz (25:23).
MVP: Daniel Gąsior
Cerrad Enea Czarni Radom – MKS Będzin 3:1
(26:24, 25:22, 25:27, 25:23)
Składy zespołów:
Czarni: Dryja, Loh, Sadkowski, Firszt, Gąsior, Zrajkowski, Nowowsiak (libero)
MKS: Sobański, Makowski, Kalembka, Gawryszewski, Bobrowski, Faryna, Gregorowicz (libero) oraz Godlewski, Santana, Thiago, Schmidt, Teklak
źródło: inf. własna