– Takie turnieje jak ten są potrzebne. Jestem zadowolony z postawy całej drużyny, zamierzaliśmy wygrać mecz finałowy, ale nam się nie udało. To granie powinno zaprocentować w 2021 roku. Powoli przygotowujemy się do ważnego meczu w Krakowie – powiedział Krzysztof Janczak.
e-Winner Gwardia Wrocław zajęła drugie miejsce w towarzyskim turnieju PKN Orlen Cup. Pomimo porażki z BBTS-em zadowolony z postawy swoich podopiecznych był trener zespołu z Dolnego Śląska. – W pierwszym meczu przeciwko Chrobremu było granie towarzyskie. Nasi rywale z Głogowa grają na co dzień w II lidze i mogliśmy sprawdzić różne warianty gry. Przeciwko rywalom z Bielska-Białej zagraliśmy pierwszym składem, bardzo chcieliśmy wygrać, jestem dumny z całej drużyny ponieważ zagrała na dobrym poziomie. Nie ustrzegliśmy się błędów własnych, zaangażowanie i wola walki była bardzo duża. Wprawdzie przegraliśmy ten mecz, ale jesteśmy pozytywnie nastawieni na kolejne starcia – stwierdził trener wrocławian Krzysztof Janczak.
Jednocześnie opiekun Gwardii docenił pozytywy rozgrywania takich turniejów. – Taki turniej i taka inicjatywa to bardzo fajna rzecz. Sam jako zawodnik trenowałem w okresie świąteczno-noworocznym i takie treningi były monotonne, często się powtarzały. Dzięki sponsorowi doszło do organizacji takiej imprezy. Warto było rywalizować z takimi drużynami, ekipa z Bielska-Białej jest silną ekipą. Liczę na to, że Orlen Cup zapisze się na stałe w kalendarzu wrocławskich imprez i e-Winner Gwardia Wrocław ponownie zagra w tym turnieju – dodał szkoleniowiec. Z wrocławskim zespołem od pewnego czasu trenuje rozgrywający Jakub Durski. – Kuba trenuje z nami, chce pokazać co sobą prezentuje, chce pomóc naszej drużynie. Jesteśmy w swoim gronie, na chwilę obecną nie zapadły żadne decyzje – dodał opiekun wrocławian.
Najbliższy mecz wrocławianie rozegrają w Krakowie z tamtejszym AGH. – Czeka nas ciężkie spotkanie, mamy już przygotowany plan przygotowań do tego spotkania. Do Krakowa pojedziemy po zwycięstwo, Nowy Rok zamierzamy zacząć z przytupem od wygranego meczu w Krakowie- zakończył szkoleniowiec z Wrocławia.
W podobnym tonie wypowiedział się atakujący wrocławian Damian Wierzbicki. – W meczu przeciwko BBTS-owi nastąpił w naszej grze przeskok jakościowy. W pierwszym dniu bardzo męczyliśmy się z drugoligowcem z Głogowa. Z kolei z kandydatem do awansu do ekstraklasy graliśmy jak równy z równym. Mieliśmy swoje szanse na wygranie tego spotkania. Nie można porównywać meczów ligowych z meczami towarzyskimi, czego mieliśmy przykład. Mecze sparingowe zdecydowanie się różnią od meczów o stawkę. W spotkaniu ligowym bielszczanie nas zdominowali, z kolei w finałowym meczu turnieju to my zagraliśmy lepiej – zakończył siatkarz wrocławian.
źródło: Gwardia Wrocław - facebook