Po wtorkowym zwycięstwie z belgijskim zespołem Knack Roeselare w drugim dniu turnieju gr. D Ligi Mistrzów siatkarze z Warszawy zmierzyli się z Leo Shoes Modena. Podopieczni trenera Anastasiego przegrali to spotkanie w trzech setach, jedynie w ostatnim walcząc z rywalami na przewagi. Dla włoskiej drużyny była to druga wygrana do turnieju i drużyna z Modeny potwierdza, że jest najpoważniejszym kandydatem do awansu do ćwierćfinału.
Początek meczu był niezwykle wyrównany, siatkarze obu zespołów nie wstrzymywali ręki w ataku (6:6). Autowe uderzenie Daniele Mazzone sprawiło, że inicjatywa była po stronie Vervy, ale chwilę później zablokowany został Michał Superlak, następnie uderzył w aut, a asa serwisowego zanotował Nemanja Petrić i to zespół z Modeny zbudował przewagę (12:9). Taka sytuacja nie trwała długo, Luca Vettori zaatakował w aut, następnie Petrić przeszedł linię 3. metra i było po 12, a punktowa zagrywka Artura Szalpuka dała nieznaczne prowadzenie warszawianom (13:12). Od tego momentu walka ponownie toczyła się punkt za punkt, jednak za sprawą dwóch asów serwisowych Vettoriego i autowego uderzenia Szalpuka włoska drużyna odbudowała przewagę (20:17). Kontra wykorzystana przez Igora Grobelnego dała podopiecznym trenera Andrei Anastasiego kontakt punktowy z przeciwnikiem (20:21), ale w kolejnej akcji zapunktował na lewym skrzydle Daniele Lavia, w siatkę zaserwował Jan Król, a seta zakończył Micah Christenson asem serwisowym (25:21).
Blok na Superlaku, kontra Dragana Stankovića i kolejny as Vettoriego już na początku drugiej partii dały prowadzenie zespołowi z Modeny (5:2). Skuteczne uderzenia Grobelnego i Superlaka szybko sprawiły, że warszawianie złapali kontakt punktowy, ale chwilę później włoska drużyna odbudowała przewagę za sprawą bloków na Superlaku i trzech punktowych zagrywek Petricia (12:4). Podopieczni trenera Anastasiego mieli ogromne problemy w przyjęciu i nie mogli wyprowadzić ataku, co bezlitośnie wykorzystywali rywale (9:18). Na skrzydłach po włoskiej stronie nie do zatrzymania byli Vettori oraz Lavia, a pojedyncze skuteczne akcje zmienników, Jakuba Ziobrowskiego i Jana Fornala, to było za mało, by polska ekipa zdołała odrobić straty (12:20). W końcówce Ziobrowski zanotował jeszcze asa serwisowego, ale zespół z Modeny nie miał problemów z rozstrzygnięciem seta na swoją korzyść po skutecznym uderzeniu Vettoriego i autowej zagrywce Bartosza Kwolka (25:17).
Efektowna kontra Ziobrowskiego, blok Nowakowskiego i atak Kwolka pozwoliły warszawianom już na początku trzeciej odsłony meczu zbudować przewagę (4:1). Utrzymywali ją, jednak po bloku na Ziobrowskim włoski zespół złapał kontakt punktowy (7:8), natomiast gdy Stanković pewnie wykorzystał piłkę przechodzącą było już po 12. Od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt, dopiero po asie serwisowym Grobelnego ponownie prowadzenie objęli podopieczni trenera Anastasiego (18:16). Dwie akcje później już był remis, gdy błąd popełnił Angel Trinidad de Haro (18:18). Kontra Petricia i atak Kwolka po antence dały przewagę drużynie z Modeny (21:19). Kwolek szybko się zrehabilitował, pomylił się Lavia i było po 23. Ostatecznie zespół trenera Andrei Gianiego zakończył mecz, gdy Andrzej Wrona dotknął siatki, a Lavia zanotował asa serwisowego (26:24).
Verva Warszawa Orlen Paliwa (POL) – Leo Shoes Modena (ITA) 0:3
(21:25, 17:25, 24:26)
Składy zespołów:
Verva: Wrona (6), Nowakowski (3), Grobelny (7), Superlak (5), Szalpuk (2), Kozłowski, Wojtaszek (libero) oraz Kwolek (7), Król, Trinidad (1), Ziobrowski (9) i Fornal (1)
Leo Shoes: Petrić (16), Stanković (7), Christenson (1), Vettori (13), Mazzone (3), Lavia (14), Grebennikov (libero) oraz Rinaldi i Karlitzek
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. D Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna