Jak burza przez turniej Ligi Mistrzów w Kędzierzynie-Koźlu przeszli siatkarze ZAKSY. Podopieczni Nikoli Grbicia zakończyli go z kompletem zwycięstw na koncie. W ostatnim meczu imprezy mierzyli się z Lindemans Aalst. Kędzierzynianie nie pozwolili rywalom na zbyt wiele i zanotowali kolejne pewne trzysetowe zwycięstwo. W dwóch pierwszych partiach triumfowali do 19, w trzeciej pokonali belgijską ekipę do 17.
Mecz lepiej otworzyli kędzierzynianie, którzy po błędach dotknięcia siatki popełnionych przez przeciwników wyszli na czteropunktowe prowadzenie (8:4). Co prawda belgijskiej ekipie udało się na chwilę zmniejszyć nieco straty, ale punktowa zagrywka Jakuba Kochanowskiego szybko przywróciła poprzedni dystans między drużynami (12:8). W dodatku, dwa razy z rzędu w aut atakował Jeroen Oprins, co pogorszyło jeszcze bardziej sytuację Lindemans Aalst (9:15). Przeciwnicy próbowali jeszcze zawalczyć, ale to ZAKSA przez cały czas kontrolowała przebieg tej partii. Ostatecznie to więc klub z Kędzierzyna-Koźla mógł się cieszyć z wygranej w premierowej odsłonie po efektownym bloku Jakuba Kochanowskiego (25:19).
Przegrana zmotywowała siatkarzy Lindemans, którzy blokiem wypracowali sobie trzypunktową przewagę na początku seta numer dwa (5:2). Co prawda kędzierzynianie zdołali z czasem doprowadzić do remisu, ale przeciwnicy znowu okazali się czujni na siatce i tym samym wrócili na prowadzenie w tej partii (9:7). Mylił się jednak w ataku Jakub Rybicki, wobec czego wynik kolejny raz uległ wyrównaniu. Przez jakiś czas trwała jeszcze zacięta walka, ale w połowie seta to ZAKSA wyszła na prowadzenie po skutecznych atakach w wykonaniu Davida Smitha (14:12). W okolicach końcówki dwa asy serwisowe z rzędu dołożył jeszcze Benjamin Toniutti i to polska drużyna zdawała się być bliżej zwycięstwa w kolejnym secie (20:15). Nie był to koniec świetnych zagrywek, gdyż punkt w tym elemencie zdobył także Jakub Kochanowski. Po chwili to więc kędzierzynianie mogli triumfować, wygrywając tę partię do 19.
Trzecia odsłona rozpoczęła się od prowadzenia Lindemans Aalst (2:0). Chwilę później goście zaczęli jednak popełniać błędy w ataku i po chwili to ZAKSA miała na swoim koncie dwa oczka przewagi (4:2). Nieomylni nie byli również kędzierzynianie i wynik z czasem wskazał na remis. Zawodnicy z Kędzierzyna-Koźla popracowali jednak w grze blokiem i w połowie seta to oni mogli się już cieszyć z wysokiej przewagi (16:10). W końcówce trener polskiej drużyny mógł więc sobie pozwolić na wprowadzenie na boisko zmienników. Nie wpłynęło to już jednak w żaden sposób na wynik. Na sam koniec asem serwisowym zdołał się jeszcze popisać Kamil Semeniuk i po chwili to ZAKSA mogła się cieszyć z pewnego zwycięstwa (25:17).
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Lindemans Aalst 3:0
(25:19, 25:19, 25:17)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (5), Kochanowski (13), Toniutti (3), Staszewski (5), Semeniuk (10), Smith (4), Zatorski (libero) oraz Rejno (2), Kluth (6), Prokopczuk, Zawalski (1), Banach (libero)
Lindemans: Lecat (9), Wiltenburg (3), Oprins (7), Van Hoyweghen (1), Van De Voorde (4), Rybicki (6), Verstraete (libero) oraz D’Heer (1), Van De Velde (1), Smidl (6)
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna