Wobec przedłużającej się kontuzji Nicolasa Szerszenia, a także urazu Roberta Tahta, Asseco Resovia Rzeszów musiała radzić sobie z zaledwie dwoma przyjmującymi – Klemenem Čebuljem oraz Rafałem Buszkiem. W związku z tym zespół z Podkarpacia zaczął szukać zawodnika, który mógłby go wspomóc w tej trudnej sytuacji. Wszystko wskazuje na to, że wybór padł na Włocha Simone Parodiego.
O sporym pechu może mówić Asseco Resovia Rzeszów, która na dłuższy czas straciła Nicolasa Szerszenia, zmagającego się z urazem mięśni brzucha. Kilka tygodni temu kontuzji doznał również Robert Taht i podkarpacki zespół został z dwoma nominalnymi przyjmującymi – Klemenem Čebuljem oraz Rafałem Buszkiem.
Nie przeszkodziło im to w odniesieniu dwóch trzysetowych zwycięstw z rzędu z Aluronem CMC Warta Zawiercie oraz GKS-em Katowice. Mimo tego klub zaczął szukać siatkarza, który uzupełniłby skład. – Sytuacja jest trudna, nie tylko jeśli chodzi o mecze, ale też przede wszystkim treningi i przygotowania. Oczywiście teraz jesteśmy w takiej sytuacji, że mamy do rozegrania mecze praktycznie co trzy dni i tego czasu na trening i tak nie będzie dużo. Na razie staramy się jakoś sobie radzić, ale jeśli na rynku pojawi się okazja i ktoś, kto mógłby nas wspomóc, to dlaczego nie mielibyśmy z tego skorzystać – powiedział Alberto Giuliani, trener Asseco Resovii.
Rzeszowski klub podobno znalazł już nowego zawodnika, a jest nim włoski przyjmujący Simone Parodi. Siatkarz dobrze zna już PlusLigę, bowiem w minionej edycji rozgrywek reprezentował barwy Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Zdobył dla kędzierzynian w sumie 83 punkty. W obecnym sezonie powrócił do Włoch i dołączył do Prisma Taranto. Wystąpił w czterech meczach, po czym liga Serie A2 została zawieszona. Parodi rozwiązał kontrakt 5 grudnia i wszystko wskazuje na to, że długo nie pozostanie bezrobotny.
Asseco Resovia Rzeszów nie poinformowała jeszcze oficjalnie o transferze, jednak mówi się, że Simone Parodi już w niedzielę pojawił się w Rzeszowie.
źródło: opr. własne, Przegląd Sportowy
