Grupa Azoty Chemik Police wydaje się być w coraz lepszej formie. Policzanki pewnie pokonały 3:0 Legionovię, z którą na inaugurację sezonu przegrały po tie-breaku. – Tym razem więcej wiedzieliśmy o przeciwnym zespole i mogliśmy go lepiej rozpisać taktycznie i wydaje mi się, że fajnie to wyglądało i dobrze realizowałyśmy nasze założenia. Dobrze pracowałyśmy na zagrywce, ale też w bloku spisywałyśmy się nieźle. Wyciągałyśmy również piłki w obronie, ale chyba zadecydowała zagrywka i blok – powiedziała po meczu Martyna Łukasik.
Chemik pnie się w górę tabeli i zakładając, że w zaległych spotkaniach zdobyłby komplet punktów, to wylądował by na pozycji wicelidera. Na przeskoczenie Developresu szanse w najbliższym czasie są bardzo małe, ale policzanki już w środę mogą zmniejszyć dystans do rywalek, bo czeka ich bezpośrednie starcie z rzeszowiankami. – Na pewno jesteśmy w lepszym miejscu, niż byłyśmy dwa tygodnie temu, ale wierzę, że będziemy wkrótce w jeszcze lepszym. Developres to bardzo dobry zespół. Zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Wierzę, że będzie to dobre spotkanie w wykonaniu obu drużyn, ale mam nadzieję, że wyjdziemy z niego obronną ręką – zakończyła Łukasik.
W innym nastroju po meczu była rozgrywająca Legionovii Alicja Grabka. – Chemik zagrał dziś dużo lepsze spotkanie i od początku miał wszystko pod kontrolą w każdym elemencie. Nie mogłyśmy sobie dobrze poradzić w przyjęciu, na siatce i w bloku. Myślę, że to wszystko po trochu zaważyło. My zagrałyśmy dużo gorsze spotkanie niż w pierwszej rundzie, bo Chemik nam nie pozwolił zagrać lepszego i to jest powód bolesnej porażki.
Mimo, że Legionovia nie jest ostatnio w najwyższej formie, to Grabka nie ukrywa, że zespół liczył na bardziej wyrównaną walkę z mistrzyniami Polski. – Na pewno chciałyśmy powalczyć. Ja na tym terenie od sześciu lat nie wygrałam nawet seta, więc liczyłyśmy, że dzisiaj nastąpi to przełamanie. Chciałyśmy zdobyć chociaż punkt, bo tabela jest ciasna i każdy punkt się przyda. Nie liczyłyśmy na zwycięstwo, ale liczyłyśmy na punkt.
źródło: Chemik Police TV, inf. własna