W pierwszym meczu po kwarantannie Mickiewicz Kluczbork podejmował BAS Białystok. W pierwszych dwóch setach gospodarze prowadzili, ale końcówki należały do beniaminka zaplecza PlusLigi. Sytuacja odwróciła się w dwóch kolejnych setach i ostatecznie zwycięzcę wyłonił dopiero tie-break. Kluczborczanie w piątej partii poszli za ciosem i odnieśli cenne zwycięstwo za dwa punkty.
Mecz rozpoczął się od gry punkt za punkt, obie drużyny nie potrafiły wyeliminować ze swojej gry błędów. Gdy Jan Lesiuk zepsuł atak, gospodarze odskoczyli na dwa punkty (10:8). Po asie Łukasza Owczarza Mickiewicz prowadził już 12:9, a o czas poprosił szkoleniowiec BAS-u. Po przerwie funkcjonować zaczął blok zespołu z Białegostoku (13:12). W kolejnych akcjach rozgorzała walka punkt za punkt. Dobre ataki Dawida Bułkowskiego pozwoliły kluczborczanom ponownie odskoczyć na trzy punkty (20:17). Goście nie mieli zamiaru odpuszczać i przy zagrywkach Jakuba Abramowicza złapali kontakt punktowy z rywalem (23:22). Po czasie dla trenera Łysiaka zagrywający popełnił błąd, dając piłki setowe Mickiewiczowi. Zespół z Kluczborka w kolejnych akcjach popełnił błędy, a gdy atak skończył Adrian Kacperkiewicz, to przyjezdni mieli piłkę setową. Walka została przedłużona, a seta zakończył błąd w ataku Owczarza.
W drugą partię lepiej weszli gospodarze, którzy po zatrzymaniu ataku Kacperkiewicza prowadzili 5:1. Mimo przerwy dla trenera BAS-u seria przy zagrywkach Filipa Frankowskiego trwała i dopiero błąd zagrywającego pozwolił rywalom zrobić przejście (6:2). W kolejnych akcjach punkty dla przyjezdnych padały głównie po błędach ich rywali. Dobrze funkcjonował kluczborski blok, a przewaga utrzymywała się (11:7). Skuteczne ataki Konrada Bączka i Kacpra Wnuka oraz błąd dotknięcia siatki przez gospodarzy sprawiły, że dystans stopniał do jednego oczka (15:14). W kolejnych akcjach toczyła się wyrównana, choć niepozbawiona błędów gra. Gdy po błędzie Jakuba Lewandowskiego na tablicy wyników pojawił się remis, interweniował trener Mickiewicza (18:18). Nie brakowało przedłużonych wymian. Do końca trwała walka punkt za punkt. Po ataku Kajetana Kulika Mickiewicz obronił piłkę setową, ale po czasie dla trenera Antoniuka zwycięstwo BAS-u przypieczętował Abramowicz.
Pierwsze dwie akcje trzeciego seta należały do gości, ale już po ataku Frankowskiego Mickiewicz wyrównał. Dwa asy tego przyjmującego sprawiły, że dystans powiększył się i przy stanie 7:3 o czas poprosił trener Antoniuk. Z czasem białostoczanie przejęli inicjatywę, a po asie Bączka było już tylko 9:8. BAS nie zdołał jednak pójść za ciosem, dobra postawa Kulika pomogła gospodarzom odbudować przewagę. Po dwóch blokach na skrzydłach Mickiewicz prowadził 14:9. Wtedy drugi czas wykorzystał szkoleniowiec BAS-u. Goście często popełniali błędy, co uniemożliwiało im nawiązanie walki. Białostoczanie mieli problem z przebiciem się przez szczelny blok rywali (20:15). Ostatnie punkty dla Mickiewicza padły po pomyłkach ich przeciwników.
Od pierwszych akcji czwartej partii trwałą zacięta walka (6:5). Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, żaden z zespołów nie potrafił zbudować i utrzymać wyraźnej przewagi. Gra BAS-u opierała się na skuteczności Tokajuka, po drugiej stronie siatki celnie atakowali Bułkowski i Kulik. W końcówce skuteczne ataki dołożył Jan Lesiuk i BAS odskoczył na 20:18. Wymiany były zacięte, a w kolejnych akcjach nie mylił się Wnuk (21:23). Mickiewicz nie dawał za wygraną. Dobry atak Owczarza i blok na Abramowiczu sprawiły, że w decydującym momencie na tablicy wyników widniał już remis (23:23). Chociaż za sprawą zagrania po bloku Wnuka BAS miał piłkę meczową, nie wykorzystał jej. W decydującym momencie obie drużyny popełniały błędy, ale ostatecznie ręce w górę w geście triumfu podnieśli kluczborczanie.
Po wyrównanym początku spotkania nastąpił festiwal zepsutych zagrywek. Gdy w siatę wpadli kluczborczanie, nastąpiła zmiana stron (7:8). Po autowym ataku Wnuka to Mickiewicz prowadził 9:8, a o czas poprosił trener Antoniuk. Mickiewicz punktował głównie po pomyłkach rywali (11:9). Po asie Łukasza Owczarza Mickiewicz miał aż trzy piłki meczowe (14:11). Po przerwie na życzenie trenera BAS-u goście dwukrotnie zapunktowali blokiem (14:13). Czas dla Mariusza Łysiaka wybił z rymu gości, zepsuta zagrywka Stanisławajtysa zamknęła mecz.
MVP: Dawid Bułkowski
Mickiewicz Kluczbork – BAS Białystok 3:2
(25:27, 23:25, 25:19, 29:27, 15:13)
Składy zespołów:
Mickiewicz: Frankowski (10), Lewandowski (8), Bułkowski (16), Toma (14), Owczarz (13), Sternik (3), Jaskuła (libero) oraz Łysiak (libero), Szmajduch, Mucha, Biegun, Szablewski i Kulik (15)
BAS: Bączek (10), Lesiuk (5), Tokajuk (12), Abramowicz (15), Wnuk (25), Witkoś (2), Podborączyński (libero) oraz Stanisławajtys, Jankiewicz, Laskowski (2), Kacperkiewicz (4) i Kudraszou
Zobacz również:
Wyniki i tabela I ligi mężczyzn
źródło: inf. własna