– Dwie akcje przed samym zajściem czułem, że „ekran” zaczyna mi się rozmazywać. Kontury widzenia były zachwiane. W kolejnej akcji pojawiły się flesze. Myślałem, że chwilowo kręci mi się w głowie i problemy zaraz przejdą. Po kolejnych zagraniach miałem mroczki przed oczami i czułem, że tracę świadomość. Musiałem odpuścić — mówi w TVPSPORT.PL Grzegorz Łomacz, rozgrywający reprezentacji Polski i PGE Skry Bełchatów. Mistrz świata 2018 w ostatnim meczu ligowym z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa poczuł się źle. Musiał zejść z boiska. Wcześniej przeszedł covid-19.
Co poczuł pan w czasie czwartego seta meczu z VERVĄ?
Grzegorz Łomacz: Dwie akcje przed samym zajściem czułem, że „ekran” zaczyna mi się rozmazywać. Kontury widzenia były zachwiane. W kolejnej akcji pojawiły się flesze. Myślałem, że chwilowo kręci mi się w głowie i problemy zaraz przejdą. Po kolejnych zagraniach miałem mroczki przed oczami i czułem, że tracę świadomość. Musiałem odpuścić.
Co zrobiły służby medyczne na miejscu?
— Opieka medyczna zrobiła mi EKG, zbadano też poziom cukru. Ponadto zmierzono ciśnienie. Wszystkie wyniki wyszły prawidłowe. To mnie uspokoiło.
Czekał pana rajd po lekarzach?
— Tak, czekał mnie rajd. Zbadałem krew, wykonałem rezonans głowy, byłem u neurologa. Przede mną konsultacja kardiologiczna. Nie mam jeszcze pełnych wyników wszystkich badań. Obecnie jestem podłączony do holtera. Na razie te rezultaty, które otrzymałem, są jak najbardziej prawidłowe. Wszystko wygląda optymistyczne.
Któryś z pana kolegów miał podobną sytuację?
— Nie doszły do mnie takie słuchy. Nie dopytywałem też na siłę. Mam nadzieję, że nikogo więcej taki przypadek nie spotka.
Jak bardzo się pan obawia czegoś, co trudno wychwycić, a może skutkować takimi konsekwencjami?
— Nie chciałbym mówić, że się nie przestraszyłem, ale zazwyczaj do wszystkiego podchodzę spokojnie. Na pewno w jakimś stopniu jest to dla mnie nowość, ponieważ nigdy podobnych akcji nie miałem. Trochę się wystraszyłem. Nie wiem, skąd wzięły się takie problemy. Mam nadzieję, że to ostatki koronawirusa, którego przechodziłem, i więcej taka sytuacja się nie zdarzy.
*cały wywiad Sary Kalisz w serwisie TVP Sport
źródło: sport.tvp.pl