Trefl Gdańsk wygrał w hali HWS Zawiercie z Aluronem CMC Warta 3:0 i przerwał passę zwycięstw gospodarzy. – Z meczu na mecz gramy coraz lepiej, liczę na to, że będzie tak do końca sezonu. Nasza forma idzie w górę, w meczu przeciwko zawiercianom zrealizowaliśmy wszystkie założenia – powiedział Bartłomiej Mordyl.
Od samego początku spotkania ton wydarzeniom na boisku nadawali gdańszczanie. Odrzucili oni od siatki swoich rywali, punktowali w bloku. Wyróżniającym się zawodnikiem tego spotkania był środkowy Trefla Bartłomiej Mordyl, który zdobył 11 punktów, 7 w ataku i 4 w bloku.
– Mecz ułożył się nam bardzo dobrze, zrealizowaliśmy nakreśloną przez trenera taktykę. Zaprocentowało to dużą ilością bloków w całym spotkaniu (Trefl punktował w tym elemencie 13 razy – przyp. red). Chciałbym podkreślić, że my jesteśmy na innym etapie niż drużyna z Zawiercia. My już mamy najgorszy moment fizyczny związany z koronawirusem za sobą, możemy normalnie trenować, a nasi rywale z Zawiercia dopiero wychodzą z tego problemu. Doskonale wiemy jak to wygląda, mają przed sobą ciężkie chwile. My wykorzystaliśmy słabszy okres gry naszych rywali, wiadomo, że zupełnie inaczej się gra w tej hali, gdy jest ona pełna, gdy kibice dopingują swoich zawodników. Na pewno każdemu z nas gra się lepiej z kibicami, po to trenujemy, po to gramy, aby kibice mogli cieszyć się z naszej gry. My jesteśmy przyzwyczajeni do takiej sytuacji. Wiemy, jak mamy sobie z tym poradzić. Wiemy, że musimy we własnym gronie stworzyć dobrą atmosferę i na tej atmosferze musimy bazować – podsumował mecz zawodnik gdańskiej ekipy.
Istotnym elementem, który zadecydował o wygranej gości były zagrywka i blok. – W tym meczu dobrze zagrywaliśmy (Trefl punktował w polu zagrywki 4 razy – przyp. red.) odrzuciliśmy rywali od siatki, postawiliśmy podwójny, szczelny blok, a przy takim bloku ciężko się atakuje. Tak jak wspomniałem wcześniej, ekipa z Zawiercia na pewno odczuwa skutki koronawirusa i nie jest w pełni przygotowana do wysiłku fizycznego. Ponadto nie zagrali dobrze w polu zagrywki, my spodziewaliśmy się z ich strony mocnej zagrywki – dodał środkowy.
Trefl Gdańsk odrabia ligowe zaległości i z meczu na mecz coraz lepiej się prezentuje. – Mam nadzieję, ze nasza passa zwycięstw będzie trwała jak najdłużej, trenujemy w komplecie, nadrabiamy zaległości. Możemy ze spokojem przygotować się do kolejnych meczów, mamy cały tydzień na treningi i ta praca na treningach zaprocentuje w kolejnych meczach. Liczę, że będziemy w bardzo dobrej dyspozycji – zakończył, mierzący 201 cm, gracz ekipy z Gdańska.
źródło: inf. własna
