– GKS zagrał naprawdę bardzo dobrze, za to my zaprezentowaliśmy się bardzo źle. Zagraliśmy jeden z gorszych meczów w sezonie. Nie da się walczyć w PlusLidze bez ataku na skrzydłach, a najlepsi nasi skrzydłowi mieli 33% skuteczności w ataku. Nie był to nasz dzień – powiedział po porażce z GKS-em trener Czarnych Robert Prygiel.
Siatkarzom Cerradu Enea Czarni Radom przytrafił się gorszy występ przeciwko GKS-owi Katowice. Podopieczni Roberta Prygla we własnej hali nie postawili się rywalom, gładko ulegając im 0:3. – GKS zagrał naprawdę bardzo dobrze, za to my zaprezentowaliśmy się bardzo źle. Zagraliśmy jeden z gorszych meczów w sezonie. Nie da się walczyć w PlusLidze bez ataku na skrzydłach, a najlepsi nasi skrzydłowi mieli 33% skuteczności w ataku. Nie był to nasz dzień. Niestety, ulegliśmy rywalom. Bardzo martwi mnie ta porażka, ale przede wszystkim styl. Owszem, przeciwnik zagrał dobrą siatkówkę, ale to nie byli Czarni, których widywaliśmy już w tym sezonie – powiedział Robert Prygiel, który nie ukrywał rozczarowania po meczu z GKS-em, w którym liczył na punkty swojej drużyny.
– Jestem bardzo rozgoryczony tak dotkliwą porażką. Muszę się z nią przespać. Obejrzeć ten mecz jeszcze raz. Przygotuje się do tego, żeby wstrząsnąć drużyną po tym meczu – dodał szkoleniowiec zespołu z Mazowsza.
W odmiennych nastrojach byli podopieczni Grzegorza Słabego, którzy z przytupem wrócili do rywalizacji w PlusLidze po kolejnej przerwie związanej z wykryciem w ich szeregach koronawirusa. – Zagraliśmy bardzo dobrze. Można tylko pochwalić chłopaków, bo super przyjmowali, a ja cały czas miałem piłkę „na nosie”. Nie widziałem liczb, ale z przebiegu meczu i moich odczuć mogę stwierdzić, że piłka była blisko siatki, więc mogliśmy grać swoją siatkówkę. Super nam to wychodziło – ocenił Jan Firlej, który nie ukrywał, że katowiczanie nie do końca wiedzieli, czego mogą się spodziewać po swoim powrocie do gry. – Obawialiśmy się trochę tego meczu pod względem fizycznym. Gry w siatkówkę tak szybko się nie zapomni, natomiast fizyki się nie oszuka. Nie wiedzieliśmy, czego możemy się spodziewać, ale na szczęście wszystko się dobrze ułożyło. Wywieźliśmy trzy punkty z Radomia – zakończył rozgrywający GKS-u Katowice.
źródło: Czarni TV, inf. własna