Nie milkną echa wielkiej awantury, jaką urządził podczas meczu PlusLigi trener Andrea Anastasi. Szkoleniowiec Vervy Warszawa Orlen Paliwa w wulgarnych słowach obraził zawodnika Aluronu CMC Warta Zawiercie, pokłócił się również z arbitrami. Do całej sprawy odniósł się w magazynie #7strefa dyrektor Działu Komunikacji Polskiej Ligi Siatkówki S.A. – Kamil Składowski.
– We wtorek zebraliśmy cały materiał – raport komisarza i nagranie wideo udostępnione przez Telewizję Polsat. Wysłaliśmy je do rzecznika dyscyplinarnego Polskiego Związku Piłki Siatkowej i to on zajmie się tą sprawą – stwierdził Kamil Składowski.
– Przypomnę, że od 2018 roku my, jako liga prowadząca zawodowe rozgrywki na licencji PZPS, zgodnie z przepisami nie możemy sami karać za takie występki dyscyplinarne, tylko za regulaminowe. Ukaranie trenera jest więc w gestii rzecznika dyscyplinarnego PZPS. Czas od przekazania informacji do orzeczenia, które przypomina taką mikro rozprawę sądową, trwał zwykle bardzo długo. Teraz mamy już taką deklarację, że ten system został usprawniony i odbędzie się to dużo szybciej – zaznaczył dyrektor Działu Komunikacji PLS.
– Najbardziej prawdopodobna jest tu, podobnie jak w poprzednich przypadkach, kara finansowa. Jest ona najbardziej realna w tym momencie. Andrea był już karany w ten sposób, jeszcze gdy prowadził drużynę Trefla Gdańsk – przyznał Składowski.
źródło: polsatsport.pl