W piątkowy wieczór w Rzeszowie spotkają się zespoły Asseco Resovii i Indykpolu AZS Olsztyn. Ciężko w tym meczu wskazać faworyta. Rzeszowianie ostatni mecz rozegrali w połowie października, a w ostatnich tygodniach przebywali na kwarantannie. Z kolei Akademicy po koronawirusowej przerwie zagrali mecz 17. kolejki z Cuprum Lubin, jednak nie wygrali w nim nawet seta. Mimo to Javier Concepcion i Ruben Schott zgodnie zapowiadają, że zespół z Olsztyna zrobi wszystko, aby pokazać pełnię swoich możliwości.
W czwartek wieczorem drużyna Indykpolu AZS Olsztyn miała okazję przeprowadzić trening w Hali Podpromie. Javier Concepcion, środkowy Akademików, zauważył podobieństwo rzeszowskiego obiektu do hali w Olsztynie.
– Hala jest duża, podobna do Uranii, lecz jest większa i nowocześniejsza. Trening był udany – ocenił Kubańczyk. – Musimy być skoncentrowani i zmotywowani, ponieważ chcemy tutaj wygrać – dodał środkowy olsztyńskiej ekipy. Zwycięstwo zdecydowanie podbudowałoby podopiecznych Daniela Castellaniego. Akademicy obecnie plasują się na 11. pozycji w tabeli. Na siedem rozegranych spotkań olsztynianie wygrali tylko dwa.
Ruben Schott, przyjmujący Indykpolu AZS, przyznał, że chociaż hala w Rzeszowie mu się podoba, to jedna rzecz zmienia perspektywę grania meczu. – Będziemy grać bez kibiców. Przez to jest ona bardzo pusta i smutna – przyznał gracz AZS-u. – Mam nadzieję, że pokażemy się z dobrej strony. Chcemy pokazać, co potrafimy i zagrać dobrą siatkówkę – dodał.
źródło: inf. własna, PLS TV