Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Igor Kolaković: Nie obawiam się powrotu na parkiet, a o zdrowie graczy

Igor Kolaković: Nie obawiam się powrotu na parkiet, a o zdrowie graczy

fot. Klaudia Piwowarczyk

Na niedzielę zaplanowano mecz Aluronu CMC Warta Zawiercie z VERVĄ Warszawa ORLEN Paliwa. Dla zawiercian będzie to pierwsze spotkanie po przerwie spowodowanej pojawieniem się kolejnych przypadków koronawirusa w zespole. – To bardzo dziwna sytuacja. Po raz trzeci w ciągu kilku miesięcy musieliśmy przygotować formę. Cieszę się jednak, że zawodnicy się nie załamują, są chętni do pracy i robią w trakcie treningu wszystko, co powinni, by wrócić do dobrej dyspozycji – powiedział trener Igor Kolaković.

Prawie miesiąc czekacie na powrót na boisko. Najpierw koronawirus, później zachorowania w innych drużynach. Głód siatkówki jest?

Igor Kolaković:Ten okres był trudny dla drużyny. Drugi raz trafiliśmy na izolację. Wcześniej doszło do niej w sierpniu. Tym razem aż jedenastu graczy było zakażonych. Siedzieli w domu i całe szczęście nie wykazywali większych symptomów choroby.

Co to oznacza?

– Mieli niewielką temperaturę, ból pleców, a także część z nich straciła smak i zapach. Trudniejsze od walki z chorobą było jednak pozostanie w domu. Po tym wszystkim byli głodni pracy i każdego dnia ćwiczyli coraz lepiej. Przed meczem z ZAKSĄ nie byli jednak w dobrej formie, ponieważ część z nich dopiero wstała z łóżek. Potrzebowaliśmy kilku dni przerwy przed meczem z warszawianami. To bardzo dziwna sytuacja. Po raz trzeci w ciągu kilku miesięcy musieliśmy przygotować formę. Cieszę się jednak, że zawodnicy się nie załamują, są chętni do pracy i robią w trakcie treningu wszystko, co powinni, by wrócić do dobrej dyspozycji.

Jak trudno jest przygotować drużynę ponownie do rywalizacji?

– Koronawirus popsuł wszystkim plany nie tylko w siatkówce. Polskie drużyny na początku były w lepszej formie niż w poprzednich latach. To chyba był najlepszy start PlusLigi w ostatnim czasie. Niestety, dwukrotnie pauzowaliśmy ponad piętnaście dni. Nie obawiam się powrotu na parkiet, a o zdrowie graczy. Nikt nie pyta się nas, ile dni potrzebujemy na przygotowania. Wszyscy muszą od razu zacząć grać. Będzie tak trudno nie tylko utrzymać formę, ale zdrowie graczy do końca sezonu, że to stanie się największym wyzwaniem dla każdego trenera. Jesteśmy jednak gotowi na te wszystkie rzeczy, ponieważ wiemy, że w interesie ligi leży granie. Musimy chronić rozgrywki dla ich lepszej przyszłości.

Po badaniach można stwierdzić, że każdy siatkarz z Zawiercia jest zdrowy?

– Zbadano im płuca, serce i krew. Wszyscy są zdrowi. Przykład z VERVY czy też drużyn koszykarskich pokazuje, że nie zawsze tak to się kończy. Niektórzy mają problemy z sercem i płucami. Cieszę się, że wszyscy mamy się dobrze. Dołączył do nas nawet Garrett Muagututia. To dobry znak.

Pan był chory?

– Tak, ale wcześniej. Nawet o tym nie wiedziałem! Byłem jednym z niewielu w drużynie, który teraz nie zachorował. Zbadałem sobie krew i analizy wykazały, że mam przeciwciała. Kiedy po raz pierwszy dotknęły nas problemy ze zdrowiem i zachorowali Gorgi Gorgiew oraz Flavio Gualberto, tak jak oni czułem się gorzej. Bolała mnie głowa, mięśnie i miałem wyższą temperaturę. Testy dał jednak negatywny wynik. Całe szczęście to potwierdza, że jako grupa zdobyliśmy odporność i mamy chwilę odpoczynku od koronawirusa.

Cała rozmowa Sary Kalisz dostępna w serwisie sport.tvp.pl.

źródło: sport.tvp.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-11-06

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved