Siatkarze Jastrzębskiego Węgla słabo rozpoczęli spotkanie z Treflem Gdańsk, ale w kolejnych partiach już kontrolowali boiskowe wydarzenia. Pomogły zmiany, w tym wejście Lukasa Kampy na rozegranie. – W pierwszym secie, który obserwowałem z boku, brakowało nam trochę energii. Wchodząc na boisko spróbowałem to poprawić – powiedział doświadczony rozgrywający. – Jeżeli chodzi o pierwszą partię, to wydaje mi się, że za spokojnie rozpoczęliśmy spotkanie, brakowało nam szczególnie agresji na zagrywce – dodał Łukasz Wiśniewski.
Kapitan Jastrzębskiego Węgla nie ukrywał po zakończeniu spotkania radości z wygranej, a także z tego, iż w dobie pandemii COVID 19 w ogóle mogli wyjść na boisko. – Oczywiście cieszę się z wygranej za trzy punkty. W Gdańsku zawsze gra się ciężko. Wszyscy jesteśmy szczęśliwi z powodu, że w ogóle możemy zagrać. To jest najważniejsze w tym momencie – przyznał Lukas Kampa. Spotkanie jastrzębianie rozpoczęli od łatwo przegranego seta. Potem ich gra wyglądała już zdecydowanie lepiej, co dało efekt w postaci wygranej 3:1. – W pierwszym secie, który obserwowałem z boku, brakowało nam trochę energii. Wchodząc na boisko spróbowałem to poprawić – przyznał rozgrywający, którego wejście na boisko na pewno dało pozytywny efekt. – Jeżeli chodzi o pierwszą partię, to wydaje mi się, że za spokojnie rozpoczęliśmy spotkanie, brakowało nam szczególnie agresji na zagrywce. Od kolejnej partii, kiedy już włączyliśmy moc, którą mamy w polu serwisowym i odrzuciliśmy przeciwników od siatki, gra była zdecydowanie łatwiejsza. Cieszy to, że mimo przegranej pierwszej partii wyciągnęliśmy wnioski i później już skrupulatnie realizowaliśmy nasze założenia – dodał Łukasz Wiśniewski.
Mecz ten pokazał, jak wyrównanym składem dysponuje Jastrzębski Węgiel. – My potrzebujemy wszystkich zawodników i tak też robimy, gra całym zespołem jest naszym mocnym punktem. To jest ważne dla nas, dla trenera – stwierdził Lukas Kampa. – Myślę, że wyrównany skład, jaki mamy w tym sezonie będzie działał na nasza korzyść w każdym takim trudnym spotkaniu i możemy się z tego powodu tylko cieszyć. Każdy kto wchodzi na boisko nie obniża poziomu, wręcz przeciwnie – dodaje coś od siebie. Jestem przekonany o tym, że na przestrzeni całego sezonu, każdy będzie potrzebny – potwierdził Łukasz Wiśniewski.
W najbliższą środę ekipę trenera Luke’a Reynoldsa czeka wyjazdowy mecz ze Ślepskiem Malow Suwałki. – To będzie następny bardzo trudny mecz. Mam nadzieję, że zagramy tak, jak teraz i wszystko będzie dobrze – nie ukrywa Kampa i dodaje: – Na razie jestem zadowolony z naszej gry, wygląda ona naprawdę dobrze. Mamy już za sobą kilka ciężkich spotkań, które wygraliśmy np. z zawiercianami i oby tak dalej.
Łukasz Wiśniewski podkreślił z kolei, że zespół skupia się na każdym kolejnym meczu. – Ten sezon, jak wszyscy wiemy jest bardzo specyficzny, więc skupiamy się na każdym kolejnym meczu. W niedzielę był to ten z Treflem, teraz czas na krótki odpoczynek i za chwilę udajemy się do Suwałk i to na tym rywalu skupiamy teraz całą uwagę.
źródło: inf. własna, KS Jastrzębski Węgiel