Trzy sety – tyle trwało spotkanie w Warszawie, w którym podopieczni Andrei Anastasiego podejmowali Czarnych Radom. Vervie to spotkanie nie wyszło. Przyjezdni tylko w drugiej partii napotkali na opór ze strony przeciwników, w pozostałych wygrywali już całkiem łatwo.
Mecz rozpoczął się od świetnych zagrywek Brendena Sandera, dzięki czemu Czarni Radom bardzo szybko wyszli na trzypunktowe prowadzenie. Bardzo dobrze w tym elemencie spisał się także Bartosz Kwolek i po chwili przewaga radomian zmniejszyła się do zaledwie jednego oczka (3:2). Goście nadrobili jednak blokiem i po autowym ataku Igora Grobelnego prowadzili już czterema punktami. To nakręciło jedynie grę radomian, wśród których kolejną punktową zagrywkę zapisał na swoim koncie Dawid Dryja (12:6). Warszawianie nie pomagali sobie popełniając błędy własne, przez co Czarni pewnie zmierzali po wygraną w premierowej odsłonie. Goście wykorzystali więc swoją szansę, triumfując ostatecznie po zepsutej zagrywce Bartosza Kwolka (25:17).
Druga partia również rozpoczęła się od dobrej zagrywki. Tym razem dwa asy serwisowe dopisał do swojego konta Jan Król. Mimo tego początek okazał się niezwykle wyrównany, gdyż przełamanie nastąpiło dopiero po jego autowym ataku (6:8). Szybko jednak wynik z powrotem uległ wyrównaniu, gdy z przechodzącej piłki skorzystał Jakub Kowalczyk. Od tego momentu rozpoczęła się zacięta rywalizacja, podczas której raz jedna, a raz druga drużyna była o jedno oczko lepsza. Kolejny przełom nastąpił więc już w okolicach końcówki, gdy w aut zaatakował Brenden Sander i to Verva Warszawa objęła dwupunktowe prowadzenie (18:16). W decydującym momencie mylili się jednak w ataku gospodarze i to Czarni Radom byli bliżej wygranej w kolejnej partii. Także i tym razem skorzystali ze swojej szansy, a „kropkę nad i” postawił skutecznym atakiem Daniel Gąsior (25:23).
Początek trzeciego seta okazał się bardzo wyrównany. Dopiero po skutecznym bloku Czarnych Radom udało się im bowiem wyjść na dwupunktowe prowadzenie (6:4). Czujni na siatce okazali się jednak także gospodarze i po chwili wynik z powrotem wskazał na remis. Mylił się natomiast w ataku Jan Król i to znowu goście mieli o dwa oczka więcej (12:10). Ponadto, punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył jeszcze Dawid Dryja i przewaga radomian jedynie się powiększała. W końcówce goście grali już więc zupełnie swobodnie, dzięki czemu pewnie zmierzali po wygraną w całym meczu. Co prawda Verva zdołała jeszcze odrobić część strat, ale było już zbyt późno, aby mogła odmienić losy tego seta. Ostatecznie to więc Czarni Radom mogli się cieszyć ze zwycięstwa po świetnej zagrywce Daniela Gąsiora (25:19).
MVP: Dawid Dryja
Verva Warszawa Orlen Paliwa – Cerrad Enea Czarni Radom 0:3
(17:25, 23:25, 19:25)
Składy zespołów:
Verva: Kowalczyk (6), Kwolek (11), Trinidad (3), Wrona (7), Grobelny (2), Superlak (3), Wojtaszek (libero) oraz Król (9), Ziobrowski, Fornal i Kozłowski
Czarni: Dryja (11), Kędzierski (1), Loh (9), Gąsior (14), Josifow (5), Sander (12), Nowowsiak (libero)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela PlusLigi
źródło: inf. własna
