Bardzo dobrze nowy sezon w lidze włoskiej rozpoczęło Savino Del Bene Scandicci, które obecnie jest wiceliderem. – Fajne osiągi indywidualne i drużynowe, to cieszy, ale nie ukrywam, jesteśmy młodą drużyną, jesteśmy bardzo mocnym zespołem i to na pewno mogę szczerze powiedzieć. Stać nas na dużo i na pewno będziemy walczyć. To mnie cieszy – powiedziała Magdalena Stysiak.
Po ośmiu kolejkach w lidze włoskiej Savino Del Bene Scandicci, w którym liderką jest Magdalena Stysiak, zajmuje drugie miejsce. W siedmiu meczach zespół zdobył 15 punktów. – Zaczęłyśmy z mocnego c ten sezon jako klub Savino Del Bene Scandicci. Fajne osiągi indywidualne i drużynowe, to cieszy, ale nie ukrywam, jesteśmy młodą drużyną, jesteśmy bardzo mocnym zespołem i to na pewno mogę szczerze powiedzieć. Stać nas na dużo i na pewno będziemy walczyć. To mnie cieszy Widać, jaka odpowiedzialność leży na moich barkach, mam nadzieję, że tak zostanie na później i że sobie z tym poradzę – powiedziała Magdalena Stysiak. – Bardzo dobry trener z tyloma osiągnięciami, doświadczony. Czuję, że się rozwijam i mogę rozwinąć się jeszcze więcej przy tym trenerze i to na pewno cieszy. Drużyna młoda, ale bardzo mocna na każdej pozycji udowadniamy, że jesteśmy mocne w swoich aspektach gry. Jak coś się wydarzy, jest zmiana – dodała.
W ramach 7. kolejki Savino Del Bene Scandicci podejmował Igor Gorgonzola Novara. Gospodynie przegrały 2:3. W Polsce głośno było o akcji, w której piłka po ataku Malwiny Smarzek trafiła w głowę Stysiak. – To jest siatkówka, w innych meczach ja też niechcący uderzałam dziewczyny w głowę. Tego się nie wyceluje. Malwina mnie przeprosiła, ja mam z nią bardzo dobry kontakt i to po prostu czysto siatkarsko – była akcja, dostałam w głowę, trudno. Ludzie się śmieją, że to była wojna polsko-polska, ja tak nie uważam. Oczywiście każda gra dla innego zespołu, każda chce wygrać. Uważam, że był to mecz na bardzo wysokim poziomie i naprawdę bardzo dobry. Niestety dla nas przegrany, ale po mocnej walce, więc jestem naprawdę dumna z tego, jaką pokazałyśmy grę – skomentowała.
Czym według siatkarki Savino Del Bene różni się liga włoska od polskiej? – Na pewno poziomem, zaangażowaniem w treningach, presją. Nie można podjeść do meczu, że gramy z ostatnią drużyną z tabeli, bo grałyśmy z bardzo dobrym Bergamo, które jest ostatnie i one urwały nam punkt. A grałyśmy z wiceliderem czy drużyną z czwartego miejsca i był to łatwy mecz 3:0, więc nie można patrzeć przez pryzmat tabeli i oceniać drużyny po tym, jakie miejsce mają. Do każdego meczu musimy podjeść bardzo skoncentrowane i dać z siebie maksa, bo nie ma łatwych meczów – stwierdziła Stysiak.
źródło: opr. własne, PZPS