Suwałczanie po walce pokonali zespół z Radomia. Ślepsk Malow Suwałki we własnej hali rozegrał tie-breaka. – Fajnie, że ci, którzy nie mieli możliwości grać wcześniej dostali szansę i ją wykorzystali. Czekamy na następny mecz. Cieszę się przede wszystkim ze zwycięstwa, nawet z tego 3:2 – skomentował po meczu trener Andrzej Kowal.
Ślepsk Malow Suwałki w krótkim czasie rozegrał dwumecz z Cerradem Enea Czarni Radom. W obu starciach suwałczanie byli zespołem lepszym. Chociaż w wyjazdowym meczu triumfowali 3:0, to we własnej hali nie poszło im równie łatwo. Radomianie mimo braku Dawida Konarskiego i Mateusza Masłowskiego postawili się przeciwnikom i dopiero tie-break wyłonił zwycięzcę. – W pierwszym secie zabrakło skuteczności w ataku. Później też myślę, że popełnialiśmy za dużo prostych błędów, nie funkcjonował nam dobrze blok, dopiero później było lepiej. Najważniejsze, że jest wygrana i kolejne punkty do tabeli – podsumował Bartłomiej Bołądź. Atakujący został MVP spotkania. Siatkarz zdobył 25 punktów z czego 18 atakiem (53% skuteczności), 4 zagrywką oraz 3 blokiem. Po drugiej stronie siatki najczęściej punktował Daniel Gąsior, który zdobył 23 punkty (3 asy i 20 punktowych ataków przy 43% skuteczności).
Andrzej Kowal, szkoleniowiec biało-niebieskich, przed zaległym meczem dokonał kilku zmian w składzie, które przyniosły pozytywne rezultaty. Tuż po zakończeniu widowiska podkreślał dobrą postawę zmienników. – Fajnie, że ci, którzy nie mieli możliwości grać wcześniej dostali szansę i ją wykorzystali. Czekamy na następny mecz. Cieszę się przede wszystkim ze zwycięstwa, nawet z tego 3:2 – skomentował szkoleniowiec Ślepska Malow Suwałki. W pełnym wymiarze starcie rozegrał Mateusz Czunkiewicz, który najczęściej był celem zagrywek rywali. Libero odebrał 30 piłek, popełniając 2 błędy (77% pozytywnego odbioru, a 33% perfekcyjnego).
PlusLiga nie zwalnia, zdrowe zespoły grają kolejne starcia. Już w sobotę w Suwałkach Ślepsk będzie podejmował Grupę Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Kędzierzynianie są liderami tabeli. Dotychczas rozegrali 7 meczów, wszystkie wygrali nie tracąc przy tym punktu. ZAKSA przegrała zaledwie 4 sety. Ślepsk ma na swoim koncie 4 wygrane i 2 przegrane, co daje drużynie Andrzeja Kowala 11 oczek.
źródło: inf. prasowa, opr. własne