– Na dziś powinniśmy zamknąć ligę. Rywalizacja o mistrzostwo Polski powinna być rozgrywana w uczciwych warunkach – powiedział w programie TVP Sport „Serwis siatkarski” Jakub Bednaruk, trener MKS-u Będzin. Asystent Vitala Heynena w reprezentacji Polski opowiedział też o powrocie do gry i współpracy z Arturem Szalpukiem i Aleksandrem Śliwką.
44-latek karierę zawodniczą zakończył dekadę temu. Klub z Będzina ze względu na zakażenia koronawirusem został jednak z zaledwie jednym rozgrywającym i Jakub Bednaruk został dodatkowo zgłoszony do składu. – Kiedy zobaczyłem koszulkę z moim nazwiskiem chciałem sprawdzić, czy nie zrobili slima i nie będzie mi widać oponki. W trakcie izolacji mocno sobie poluzowałem i gdy zobaczyłem się w lustrze, widziałem różnicę. Po zakończeniu kwarantanny miałem tylko tydzień na zrzucenie wagi, bo zaraz trzeba było grać. Na szczęście na ławce siedziałem w czarnym stroju, a wiadomo, że ten kolor wyszczupla – żartował w rozmowie z Aleksandrą Rajewską i Sarą Kalisz.
W ostatnich tygodniach koronawirus torpeduje rozgrywki PlusLigi. Kolejne spotkania są przekładane, a kluby zmagają się z brakami kadrowymi i utratą liderów, którzy w wyniku zakażenia lub kwarantanny nie mogą brać udziału w treningach. Jak Bednaruk zapatruje się na obecną sytuację?
– Granie teraz to jedna wielka loteria. Niektórzy zawodnicy wychodzą na boisko 2-3 dni po zakończeniu kwarantanny. Trudno ocenić jakość zespołów i wymagać od nich by grali tak, jak oczekują od nich kibice i sponsorzy. Są niezwykle istotne mecze, a trener nie ma w składzie czterech podstawowych zawodników. Jak w takiej sytuacji rozliczać każdego ze swojej pracy? – zastanawiał się w programie „Serwis siatkarski”.
Bednaruk zauważył, że obecna sytuacja nie jest uczciwa i kluby mogą wykorzystywać osłabienie rywali. – Każdy będzie czekał, by grać najsilniejszym składem i w momencie, gdy rywale nie są w komplecie. Takie sytuacje będą wykorzystywane i nie ma się czemu dziwić, bo gramy o pieniądze i swoją przyszłość – podkreślił.
źródło: sport.tvp.pl
