Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > PlusLiga > Paweł Zagumny: Ostateczne rozwiązanie zostawimy sobie na fazę play-off

Paweł Zagumny: Ostateczne rozwiązanie zostawimy sobie na fazę play-off

fot. Klaudia Piwowarczyk

Niestety koronawirus cały czas komplikuje sezon PlusLigi. Władze ligi podjęły już pewne zobowiązania, które mają pomóc w pełnym rozegraniu całych rozgrywek. – Każdy trener i każdy klub ma swój interes, ale doszliśmy do wniosku, że te trenerskie szachy trzeba odłożyć na bok i rozegrać maksymalną liczbę spotkań. Na tę chwilę nasz dział rozgrywek rozmyśla, kto i kiedy mógłby zagrać awansem, staramy się wypełniać całą ramówkę telewizyjną – mówił w rozmowie z Polsatem Sport prezes PLS Paweł Zagumny.

Na ten moment 5 z 14 drużyn PlusLigi oraz 2 zespoły TAURON Ligi zmagają się z zakażeniem koronawirusem. To wprowadziło lekką reorganizację w kalendarzu rozgrywek. – Zaczęliśmy sezon dynamicznie, ale sytuacja w Polsce nie jest wesoła. Musieliśmy więc szybko zwołać wideokonferencję, potwierdzić i ustalić to, co wcześniej sobie omówiliśmy. Chcemy grać, nie chcemy przerywać ligi. Kilka drużyna jest zarażonych, ale przechodzą to dość gładko i myślę, że w takim tempie i takim systemie gramy dalej. Drużyny chore będą izolowane, reszta będzie grała – zapewnił Paweł Zagumny.

Sporo pytań pojawia się już po zakażeniu w drużynie, bowiem jak się okazuje, w różnych miejscach, stosowane są odmienne procedury. – Podejrzewam, że procedury są takie same w każdej stacji epidemiologicznej, tylko różna jest interpretacja. Pokazuje to ogromny rozstrzał traktowania i nawet samego kontaktu z drużynami zakażonymi. Jedni kontaktują się po godzinie, inni po trzech dniach. Mamy trochę związane ręce, nie możemy jednakowo traktować wszystkich zespołów, bo nad nami są przepisy nadrzędne – wyjaśnił prezes PLS.

Oprócz tego także poszczególne dyscypliny sportowe mają różne ścieżki w przypadku zakażenia w zespole. Inaczej wygląda to w piłce nożnej, inaczej w siatkówce, a jak ostatnio się okazało, inaczej również w koszykówce, która podobnie jak i siatkówka – rozgrywana jest w hali. – Zastanawiamy się z prezesem piłki ręcznej, dlaczego inne dyscypliny są inaczej traktowane. Oczywiście, dopytujemy się, chcemy wyjaśnień. Nasze ustalenia – gramy z 8 zawodnikami plus rozgrywający, jest to na razie przepis martwy, będzie on miał tak naprawdę rację bytu dopiero przy powrotach drużyn. Przy samych zachorowaniach to się nie sprawdza. Działa to teraz w Ślepsku Suwałki, który powoli wychodzi z tej sytuacji, nie wszyscy zawodnicy są już zdrowi, ale ta część, która jest zdrowa, pozwala na rozegranie meczu – przyznał Paweł Zagumny.

Władze ligi są przygotowane na ekstremalne rozwiązanie, jakim jest skoszarowanie zespołów w jednym miejscu, ale na razie ten scenariusz brany jest pod uwagę ewentualnie w późniejszej części sezonu. – Myślę że to ostateczne rozwiązanie, zostawimy sobie na samo play-off. Wcześniej chyba nie ma to sensu. Pojawił się jeszcze jeden wątek, żeby drużyny nie straciły atutu własnego boiska, a kibice mogli je oglądać – skoszarowanie w domach, czyli w miastach gospodarzy. Te ekstremalne rozwiązania zostawiamy sobie na drugą część sezonu – zapowiedział prezes PLS. Na razie prezesi klubów ustalili, że można rozgrywać mecze awansem, aby zdrowe drużyny cały czas grały. – Każdy trener i każdy klub ma swój interes, ale doszliśmy do wniosku, że te trenerskie szachy trzeba odłożyć na bok i rozegrać maksymalną liczbę spotkań. Na tę chwilę nasz dział rozgrywek rozmyśla, kto i kiedy mógłby zagrać awansem, staramy się wypełniać całą ramówkę telewizyjną – wyjaśnił prezes Zagumny.

Cała rozmowa z Pawłem Zagumnym w Polsacie Sport

źródło: Polsat Sport

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, PlusLiga, Tauron Liga

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-10-10

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved