Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn wciąż nie zaznali smaku zwycięstwa tym sezonie PlusLigi. Zawodnicy prowadzeni przez Daniela Castellaniego w sobotę ulegli przed własną publicznością ekipie Aluronu CMC Warta Zawiercie 0:3. – Naszym największym problemem jest brak pewności siebie – przyznał Ruben Schott. Jego drużyna z dorobkiem jednego punktu zajmuje w ligowej tabeli odległe 13. miejsce.
Czasu na odpoczynek i przygotowanie do kolejnego spotkania nie ma zbyt wiele. W poniedziałkowy poranek olsztynianie udali się w długą, mierzącą ponad 500 kilometrów podróż do Lubina.
Podopieczni trenera Marcelo Fronckowiaka również nie mają udanego początku sezonu. Miedziowi mają na swoim koncie jeden punkt, zdobyty w starciu z Vervą Warszawa ORLEN Paliwa i zajmują 11. lokatę w tabeli. W ostatniej kolejce lubinianie przegrali na wyjeździe z Treflem Gdańsk 1:3.
– Naszym największym problemem jest brak pewności siebie. Nie zaczęliśmy sezonu zbyt dobrze i każdy z nas z tym się zmaga. Musimy się tego „pozbyć”, oczyścić swoje umysły i choć nie jest to w tym momencie łatwe – myśleć pozytywnie – skomentował sytuację zespołu Ruben Schott.
– Z jednej strony nie mamy zbyt wiele czasu na przygotowanie, lecz z drugiej jest to dobra wiadomość. Nie mamy zbyt dużo czasu na rozmyślanie naszej obecnej sytuacji. Musimy wyjść na boisko i zrobić swoje, czyli wygrać spotkanie – dodał przyjmujący olsztynian. – Musimy grać tak, jak chociażby podczas pierwszych akcji sobotniego spotkania w Uranii. Zaczęliśmy dobrze, a potem przydarzyły nam się błędy, co spowodowało spadek pewności siebie. Trzeba to przezwyciężyć i grać swoją siatkówkę.
źródło: inf. prasowa