Nie tak Ruben Schott wyobrażał sobie pierwszy mecz w hali swojego nowego zespołu. Indykpol AZS Olsztyn przegrał 0:3 ze Ślepskiem Malow Suwałki, a sporo żalu gospodarze mogą mieć do siebie za końcówkę trzeciej partii. – Spodziewaliśmy się od siebie czegoś więcej w tym meczu. Nie graliśmy tragicznie, ale nie byliśmy w stanie utrzymać odpowiedniego poziomu gry przez cały mecz, mieliśmy wiele wzlotów i upadków i w końcówkach nie punktowaliśmy – mówił w audycji radia UWM FM nowy przyjmujący akademików z Olsztyna Ruben Schott.
Siatkarze Indykpolu AZS Olsztyn mają za sobą niezbyt udane dwie kolejki PlusLigi. Najpierw podopieczni Daniela Castellaniego przegrali w Radomiu 2:3, a w debiucie w nowym sezonie przed własną publicznością nie byli w stanie wygrać ani jednego seta w starciu ze Ślepskiem Suwałki, choć w trzeciej odsłonie niewiele brakowało, aby udało im się przedłużyć losy spotkania. – Spodziewaliśmy się od siebie czegoś więcej w tym meczu. Nie graliśmy tragicznie, ale nie byliśmy w stanie utrzymać odpowiedniego poziomu gry przez cały mecz, mieliśmy wiele wzlotów i upadków i w końcówkach nie punktowaliśmy – ocenił przyjmujący olsztynian Ruben Schott i dodał: – Brakuje w naszym zespole zawodnika, który zdobywa przynajmniej 15 punktów, mamy sporo młodych graczy i cały czas musimy wzajemnie się wspierać.
Dla niemieckiego przyjmującego był to pierwszy mecz w olsztyńskiej hali jako gospodarza. – Naprawdę podoba mi się Urania. Jest co prawda już starszej daty, ale naprawdę ma sporą przestrzeń i kiedy są na niej kibice, jesteśmy w stanie wspólnie stworzyć świetną atmosferę – przyznał zadowolony Schott, który zanim zaczął grać w siatkówkę trenował hokej. Siatkówka to jednak trochę sport rodzinny, o czym opowiedział w rozmowie na antenie UWM FM. – Mój tata, brat, a także mama grali w siatkówkę i właśnie dlatego ja również zacząłem. Rozmawiam z mamą i babcią codziennie, więc dostaję wsparcie od wszystkich. Czasem nie było łatwo rozmawiać o moim występie z rodziną, zwłaszcza po tych gorszych meczach i zwłaszcza z moim tatą, który zawsze wie wszystko ode mnie lepiej – mówił z uśmiechem Ruben Schott.
Cała audycja do wysłuchania poniżej:
qdw
źródło: uwm.fm
