– W PlusLidze w tym sezonie nie ma słabych drużyn. Nie możemy wyjść na boisko ze świadomością, że po problemach Trefla będziemy mieli łatwiej, a wręcz przeciwnie – musimy być świadomi, że będzie to ciężki mecz, mecz walki – powiedział o starciu z Treflem Gdańsk szkoleniowiec Czarnych Robert Prygiel.
Za siatkarzami Cerradu Enea Czarni Radom udana inauguracja sezonu w PlusLidze, bowiem wygrali u siebie z Indykpolem AZS-em Olsztyn po pięciosetowej walce. Siatkarze przyznają, że przed startem rozgrywek mieli sporo obaw. – Przed pierwszym meczem nie byliśmy pewni naszej formy, bo poszliśmy trochę innym cyklem przygotowawczym. Dołożyliśmy więcej siły, przez co nie wszystko wychodziło nam w okresie przygotowawczym. Dlatego do pierwszego spotkania podchodziliśmy niepewnie, ale zaufaliśmy trenerom, którzy nas uspokajali i mówili, że dojdziemy z formą. Na pewno było trochę nerwów. Był to typowy mecz inauguracyjny, w którym było dużo błędów w zagrywce. Nie do końca odnaleźliśmy się w tym elemencie. Przed kolejnym spotkaniem dużo pracowaliśmy nad serwisem. Mam nadzieję, że będą tego efekty – powiedział Michał Ostrowski, który nie ukrywa, że radomianie koncentrują się na własnej dyspozycji. – Staramy się patrzeć na siebie, pilnować swojej gry, żeby było w niej mało błędów, żeby nie oddawać przeciwnikowi piłek za darmo – dodał środkowy Czarnych.
W drugiej kolejce radomianie zmierzą się z gdańskim Treflem. Dla podopiecznych Michała Winiarskiego będzie to dopiero pierwszy mecz w sezonie 2020/2021, a wszystko przez problemy jakie ich dotknęły w trakcie przygotowań. – Mało jest informacji o grze drużyny z Gdańska. Oczywiście, wynika to z tego, że przechodziła ona zakażenie koronawirusem. Tak naprawdę dopiero tydzień temu rozegrała sparing z bydgoszczanami. Zbyt mało jest materiału, aby wyciągnąć wnioski z gry tego przeciwnika – ocenił Robert Prygiel, według którego Trefl mimo zmian kadrowych ponownie może być bardzo groźny. – Jest to przebudowana drużyna, która w poprzednim sezonie grała fajną, atrakcyjną dla oka i skuteczną siatkówkę, ale odeszli z niej znaczący zawodnicy – atakujący Filipiak oraz przyjmujący Halaba i Schott. Aczkolwiek nowe transfery nie spowodowały ubytku jakościowego, także musimy być bardzo czujni – dodał szkoleniowiec Czarnych.
Według niego radomianie muszą uważać, aby nie zlekceważyć przyjezdnych, bo oni na pewno będą chcieli pokazać się z dobrej strony w swoim debiucie w tym sezonie. – W PlusLidze w tym sezonie nie ma słabych drużyn. Nie możemy wyjść na boisko ze świadomością, że po problemach Trefla będziemy mieli łatwiej, a wręcz przeciwnie – musimy być świadomi, że będzie to ciężki mecz, mecz walki. Z takim podejściem jesteśmy w stanie we własnej hali ograć tę drużynę. Widzę na treningach, że prezentujemy się coraz lepiej. Każdy tydzień spędzony razem będzie dla nas bardzo cenny, bo jakość naszej gry będzie wzrastać – zakończył Robert Prygiel.
źródło: Czarni TV, opr. własne