GKS Katowice w najbliższą sobotę meczem ze Ślepskiem Malow Suwałki zainauguruje kolejny sezon w PlusLidze. W ostatnim turnieju towarzyskim katowiczanie pokonali wszystkich swoich przeciwników 3:0 i zajęli pierwsze miejsce. – Czekamy na wyjazd do Suwałk. Myślę, że przepracowaliśmy dobrze ten okres przygotowawczy. Cieszymy się, że w końcu zaczyna się liga. Nie możemy się doczekać emocji – przyznał Kamil Kwasowski, przyjmujący zespołu z Katowic.
Ostatnim sprawdzianem formy przed rozpoczęciem rywalizacji w PlusLidze dla GKS-u Katowice był turniej w Częstochowie. Katowiczanie w półfinale pokonali pierwszoligowego Norwida 3:0, a dzień później w takim samym stosunku okazali się lepsi od MKS-u Będzin. – To było ostatnie przetarcie przed ligą, teraz czekamy na wyjazd do Suwałk. Myślę, że przepracowaliśmy dobrze ten okres przygotowawczy. Cieszymy się, że w końcu zaczyna się liga. Nie możemy się doczekać emocji, dawno ich nie było – powiedział Kamil Kwasowski. – Była duża tęsknota za graniem. Cała ta sytuacja była niekorzystna, ale udało nam się dobrze przygotować i czekamy na ligę. Nie mogę się doczekać, aż to wszystko ruszy – dodał przyjmujący GKS-u Katowice.
Poprzedni sezon przez pandemię został nagle przerwany. Aby scenariusz się nie powtórzył włodarze ligi przygotowali specjalne procedury. Nie da się jednak w stu procentach wykluczyć możliwości zakażenia się koronawirusem przez siatkarzy. – Ta niepewność zawsze jakaś jest, ale miejmy nadzieję, że liga wszystko zabezpieczyła i idzie to w dobrym kierunku. My stosujemy izolację sportową, także wszystko jest na dobrej drodze – stwierdził siatkarz zespołu z Katowic, który liczy, że jego zespół w nadchodzących rozgrywkach zaprezentuje się przynajmniej tak dobrze, jak w sezonie 2019/2020.
Kwasowski na początku swojej siatkarskiej drogi był zawodnikiem Delic-Pol Norwida Częstochowa. Przyjmujący nie ukrywa, że lubi wracać do tego miasta. – Tutaj zawsze mi się dobrze wraca, chyba trzeci raz wróciłem. Wcześniej grałem tutaj towarzyskie mecze (pierwszoligowy zespół na koniec sezonu rywalizował z absolwentami Norwida – przyp. red.). Bardzo lubię tu ludzi, lubię z nimi porozmawiać, powspominać. To jest dla mnie za każdym razem podróż sentymentalna – przyznał Kamil Kwasowski.
źródło: inf. własna