– Z kędzierzynianami zawsze trzeba grać cierpliwie. Nam tego zabrakło. Po pierwszym dobrym secie znacząco obniżyliśmy loty. Pozwoliliśmy ZAKSIE grać, a później ciężko nam było ją zatrzymać – powiedział po porażce z kędzierzynianami Mateusz Bieniek, środkowy PGE Skry Bełchatów.
Jakub Kochanowski w miniony weekend zdobył pierwsze trofeum w szeregach ZAKSY. Sięgnął z nią po wygraną w Superpucharze Mistrzów Polski, w finale ogrywając swój były klub.
– W meczach przeciwko byłemu zespołowi zawsze towarzyszą dodatkowe emocje, ale nie ma między mną i Skrą Bełchatów żadnych złych emocji. Po prostu fajnie jest wygrać finał jakiegokolwiek turnieju – wyznał Jakub Kochanowski, który nie ukrywał zadowolenia nie tylko ze zdobycia pierwszego trofeum w tym sezonie, ale również z coraz lepszej gry kędzierzyńskiej drużyny. – Chcemy grać naszą najlepszą siatkówkę. Na razie nam się to udaje. Dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni. To zwycięstwo na pewno doda nam skrzydeł, tym bardziej, że do tej pory nie prezentowaliśmy tak dobrej siatkówki jak w tych dwóch meczach. Pokazaliśmy, na co nas stać. Myślę, że kilka rzeczy możemy wykonywać jeszcze lepiej, ale jest to dobry prognostyk przed ligą – dodał środkowy ekipy z Opolszczyzny.
W odmiennych nastrojach byli podopieczni Michała Mieszko Gogola, którzy dobrze zaczęli finałowe starcie, ale ostatecznie musieli zadowolić się zwycięstwem w jednym secie. – Szkoda, że nie udało nam się bardziej powalczyć z ZAKSĄ i kontynuować dobrej gry z pierwszego seta. Z kędzierzynianami zawsze trzeba grać cierpliwie. Nam tego zabrakło. Po pierwszym dobrym secie znacząco obniżyliśmy loty. Pozwoliliśmy ZAKSIE grać, a później ciężko nam było ją zatrzymać – ocenił Mateusz Bieniek, który nie robi tragedii z porażki w finale Superpucharu Mistrzów Polski, tym bardziej, że w najbliższych miesiącach obie drużyny będą przynajmniej kilkukrotnie mierzyły się ze sobą. – Jeszcze będzie Puchar Polski, PlusLiga, w Lidze Mistrzów też mamy ZAKSĘ w grupie. Jeszcze będziemy mieli mnóstwo okazji do rewanżu. Mam nadzieję, że już będziemy mogli spotkać się w pełnym składzie, bo na razie mamy trochę problemów zdrowotnych – zakończył środkowy zespołu z Bełchatowa.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl