Siatkarze Aluronu CMC Warta Zawiercie zdołali wygrać jednego seta w drugim pojedynku z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Dzień wcześniej kędzierzynianie triumfowali 4:0. Sobotni mecz połączony był z prezentacją zespołu z Kędzierzyna-Koźla.
Mecz rozpoczął się od wyrównanej gry, choć z lekkim wskazaniem na gospodarzy. Jurajscy Rycerze pierwsze prowadzenie objęli, gdy asa zaserwował Flávio, a po chwili skutecznym atakiem na kontrze poprawił Grzegorz Bociek. Stan ten nie trwał jednak długo, bo Grupa Azoty ZAKSA już po chwili odzyskała minimalną przewagę. Mimo starań siatkarzy z Zawiercia, między innymi w polu serwisowym, gdzie Grzegorz Bociek posyłał bomby powyżej 110 km/h, kędzierzynianie radzili sobie z kończeniem pierwszej akcji, a następnie zdominowali końcówkę premierowej partii.
Drugiemu setowi ton nadała seria zagrywek Flávio Gualberto, dzięki której ekipa z Zawiercia objęła prowadzenie 4:0. Od tego momentu Rycerze grali bardzo pewnie, świetnie radzili sobie w ataku nawet wtedy, gdy Maximiliano Cavanna musiał biegać za piłką. W efekcie ich przewaga oscylowała od 3 do nawet 7 punktów, ani na moment nie pozwolili Grupie Azoty ZAKSIE zbliżyć się na mniejszy dystans. W końcówce znowu odjechali gospodarzom i wygrali do 18.
Od początku trzeciej partii Garretta Muagututię zastąpił Paweł Halaba. Po równej grze w początkowej fazie żółto-zieloni na moment zacięli się przy Aleksandrze Śliwce na zagrywce, dopiero atak Halaby z pajpa pozwolił przerwać serię przy trzypunktowej stracie. As Piotra Orczyka pozwolił zmniejszyć odstęp do punktu, ale po chwili tym samym poczęstował zawierciańskich przyjmujących Jakub Kochanowski i kędzierzynianie odbudowali przewagę. Gospodarze nie pozwolili już dogonić się po raz drugi i zwyciężyli wyraźnie.
Czwarty set to kolejna rotacja na przyjęciu, tym razem miejsce Halaby zajął Dominik Depowski. Świetna postawa Grzegorza Boćka w obronie i Piotra Orczyka w ataku pozwoliły objąć minimalne prowadzenie w początkowej fazie seta, ale im dalej w las, tym lepiej radzili sobie gospodarze. Wszystko zaczęło się od kąśliwych zagrywek Aleksandra Śliwki, przy których Jurajscy Rycerze nie potrafili skończyć pierwszej akcji. Gdy po asie Kamila Semeniuka Grupa Azoty ZAKSA powiększyła przewagę do pięciu punktów, mogło się wydawać, że jest już po secie, ale zawierciańscy siatkarze nie zamierzali składać broni. As Cavanny na Śliwce i punktowy blok Niemca na Semeniuku zmniejszyły straty do dwóch punktów i wymusiły na Nikoli Grbiciu wzięcie czasu. Po nim miejscowi złapali z powrotem swój rytm i na więcej już nie pozwolili. Mimo ambitnych prób do końca nie pozwolili się złamać w przyjęciu i wygrali do 20.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1
(25:20, 18:25, 25:17, 25:20)
Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (21), Kochanowski (8), Toniutti (1), Śliwka (18), Semeniuk (11), Smith (7), Zatorski (libero) oraz Rejno (6), Łukasik, Staszewski, Kluth (2) i Prokopczuk
Aluron CMC: Bociek (15), Flavio (8), Cavanna (2), Orczyk (14), Muagututia (5), Czarnowski (7), Żurek (libero) oraz Gjorgiev (1), Niemiec (1), Malinowski (1), Depowski (1) i Halaba (3)
źródło: aluroncmc.pl