– Wszystkie drużyny na starcie PlusLigi będą miały za sobą osiem do dziesięciu tygodni przygotowań. My tak naprawdę zaczynamy dopiero w ten wtorek – mówi prezes Trefla Gdańsk Dariusz Gadomski.
Zespół Trefla musiał niestety przerwać przygotowania do nadchodzącego sezonu, gdy zawodnicy zaczęli chorować i otrzymywali pozytywne wyniki na obecność koronawirusa. – Cieszę się, że powoli chłopcy wychodzą z tego, bo samo zarażenie to jest jedno, ale wyjście z tego dziadostwa trwa i trwa, bo tak naprawdę muszą być dwa ujemne testy – mówi Dariusz Gadomski, prezes Trefla Gdańsk.
Na turniej towarzyski, który odbył się w weekend, zespół przyjechał, choć w bardzo okrojonym składzie. – Drużyna, która przyjechała do Suwałk, to są zawodnicy, którzy trenowali przez ten tydzień. Mam też dobre wieści, bo kolejne cztery kolejne osoby już opuszczają kwarantannę i od wtorku w takim 80-procentowym składzie drużyna zacznie w końcu normalnie trenować. Trzeba jasno powiedzieć, że treningi w cztery osoby, to nie są treningi – podkreśla prezes klubu.
– Przygotowania zostały zburzone. Każda drużyna ma okres przygotowawczy 8-10-tygodniowy, my zaczynamy jak dobrze pójdzie od wtorku, jeszcze w niepełnym składzie. Nie ukrywam, musimy monitorować zawodników. Nikt nie wie, co to dziadostwo zostawia w organizmie zawodników. Będą mieli monitoring pracy serca czy płuc, więc nie możemy zacząć swojego takiego szybkiego tempa, tylko trzeba wszystko wprowadzić powoli – dodaje.
Prezes klubu nie kryje zadowolenia z posunięć transferowych. – Skład mamy na pewno fajny, taki, jaki sobie wraz z trenerem wymarzyliśmy. Mariusz jest taką naszą niespodzianką, bo się tego nie spodziewaliśmy, ale cała reszta to są wszyscy zawodnicy, których trener chciał w swojej drużynie. Zobaczymy, czy uda się to wszystko nadrobić i czy będziemy w stanie nawiązać równorzędną walkę. Liga pokaże. Ja myślę, że ten sezon będzie dziwny. Co chwila się słyszy, że ktoś wypada ze składu. My, szczęście w nieszczęściu, w większości będziemy mieli to chyba za sobą. Wiele osób mówi, że nabierzemy tych przeciwciał, więc będziemy mogli spokojnie grać. Życzę sobie, innym klubom i wszystkim kibicom, żebyśmy zagrali w normalnych warunkach i żeby to wszystkich ominęło – podkreśla prezes klubu.
Gadomski cieszy się także, że trudna sytuacja zbliżyła do siebie zawodników, którzy mogli się wspierać podczas kwarantanny. – Stworzył się fajny zespół, fajna atmosfera. Chłopcy, gdy to wszystko nas dopadło, cały czas byli w kontakcie. Ci, którzy byli zdrowi, pomagali tym chorym, więc coś się fajnego stworzyło – podkreśla. Prezes zwraca uwagę także na cele zespołu na ten sezon. – Sportowo myślę, że jest kilka osób, które mają coś do udowodnienia. Jest trener, który w tamtym sezonie pokazał, że ma pomysł na drużynę i na siatkówkę. Nie było czasu, żeby porozmawiać, gdzie chcemy zajść, bo choroba nam przerwała, ale myślę, że jak już troszeczkę wrócimy do treningów, to ta rozmowa wróci. Nie nastawiamy się nie wiadomo na co, lubimy sprawiać niespodzianki.
– Zapraszam wszystkich kibiców Trefla Gdańsk, wszystkich kibiców siatkówki na rozgrywki sezonu 2020/2021. Jeżeli się nie uda w hali, pamiętajcie o transmisjach w tv. Oglądajcie, kibicujcie i trzymajcie kciuki ze swoje drużyny, a najbardziej za trefla Gdańsk – kończy Dariusz Gadomski.
źródło: tv.pls.pl
