W pierwszym meczu Jubileuszowego Turnieju PGE Skry Bełchatów gospodarze zmierzyli się z Jastrzębskim Węglem. Pierwszy set po walce na przewagi padł łupem jastrzębian, jednak w kolejnych trzech triumfowali już podopieczni trenera Gogola. W czwartej partii bełchatowianie rozbili rywali do 13.
Turniej lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy od razu wyszli na dwupunktowe prowadzenie (2:0). Jastrzębianie zdawali się dążyć do szybkiego wyrównania wyniku, na co nie pozwoliły im błędy popełniane w ataku. Ich sytuacja pogorszyła się jeszcze bardziej, gdy asa serwisowego zapisał na swoim koncie Mateusz Bieniek, dzięki któremu Skra Bełchatów mogła się cieszyć z aż czterech punktów przewagi (12:8). Dystans między drużynami zmniejszył się dopiero w połowie seta po błędach w wykonaniu bełchatowian (15:14). Jastrzębski Węgiel skorzystał więc ze swojej szansy i po ataku w aut Karola Kłosa wyszedł na prowadzenie w tym secie (17:16). Nie utrzymał się na nim jednak zbyt długo i w końcówce Skra ponownie była o dwa oczka lepsza (20:18). Grę w tym secie przedłużył jednak Jakub Bucki, który zapisał na swoim koncie dwie punktowe zagrywki z rzędu, dzięki którym to jastrzębianie mogli się cieszyć ze zwycięstwa w tym secie (26:24).
Początek drugiego seta okazał się niezwykle wyrównany, przez co dopiero po dobrej zagrywce Karola Kłosa nastąpiło przełamanie na rzecz Skry (6:4). Jastrzębianie świetnie popracowali jednak w bloku i dość szybko wyrównali wynik. Wśród gospodarzy świetnie w ataku zaczął się natomiast spisywać Milan Katić, co w połączeniu z udanymi blokami pozostałych zawodników dało Skrze aż cztery punkty przewagi (13:9). Ponadto, w połowie seta asa serwisowego zapisał na swoim koncie Dušan Petković, co jedynie pogorszyło sytuację jastrzębian (10:15). Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla odrobili trochę strat przy zagrywce Jakuba Buckiego, ale było to mimo wszystko za mało, aby odmienić losy tej partii. Ostatecznie to więc gospodarze odnieśli wysokie zwycięstwo w drugiej odsłonie tego meczu (25:20).
Trzeci set rozpoczął się od gry punkt za punkt, podczas której nie brakowało zarówno udanych ataków z obu stron jak i błędów własnych. Przełamanie dały dopiero dobre akcje w wykonaniu Dušana Petkovicia, dzięki któremu to bełchatowianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie (11:9). W połowie seta zawodnicy Skry zaczęli się jednak mylić, co wpłynęło na wyrównanie wyniku (15:15). Sytuację bełchatowian poprawił za to Grzegorz Łomacz, który zaskoczył rywali swoją zagrywką i tym samym przywrócił swój zespół na prowadzenie (17:15). Po stronie jastrzębian świetnie zaczął się natomiast spisywać Michał Szalacha i w końcówce to jego drużyna była o jedno oczko lepsza (21:20). Ostatecznie to jednak Skra wykazała się dobrą grą przy zagrywce Karola Kłosa, dzięki czemu to właśnie ten zespół mógł cieszyć się z wygranej w kolejnym już secie (25:22).
Czwartą partię lepiej rozpoczął Jastrzębski Węgiel, który po ataku Rafała Szymury wyszedł na dwupunktowe prowadzenie. Szybko jednak zmieniła go na nim Skra, w której udaną zagrywką zaskoczył swoich rywali Norbert Huber (4:3). W tym elemencie świetnie spisał się także Dušan Petković, który zwiększył przewagę swojego zespołu do aż sześciu punktów (10:4). Dodatkowo jastrzębianie nie pomagali sobie popełniając błędy własne, przez co to Skra zdawała się być coraz bliżej zwycięstwa w tym secie. W końcówce przewaga bełchatowian wynosiła już bowiem aż osiem punktów (20:12). Wygraną gospodarzy przypieczętował ostatecznie atak w aut w wykonaniu Jakuba Buckiego (13:25).
PGE Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel 3:1
(24:26, 25:20, 25:22, 25:13)
Składy zespołów:
Skra: Kłos (11), Katić (10), Ebadipour (9), Petković (25), Łomacz (2), Bieniek (5), Piechocki (libero) oraz Filipiak, Mitić, Sawicki (1) i Huber (2)
JW: Louati (10), Al Hachdadi (6), Gladyr (5), Tervaportti, Szalacha (11), Fornal (7), Popiwczak (libero) oraz Bucki (10), Gierżot, Wiśniewski (1), Kampa (1) i Szymura (3)
źródło: inf. własna