Coraz więcej prawdziwej gry mają za sobą poszczególne zespoły PlusLigi. W meczu kontrolnym po dwóch stronach siatki stanęli siatkarze GKS-u Katowice oraz Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Zdecydowanie lepsi byli podopieczni Nikoli Grbicia, którzy wygrali wszystkie z czterech rozegranych setów. – Trzeba przyznać, że ZAKSA zagrała bardzo dobre spotkanie. Nie ma w tym nic dziwnego, to mistrz Polski i przyjechał do nas w swoim najlepszym zestawieniu. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla pokazali nam tak naprawdę jak powinno to wyglądać – mówił po sparingu przyjmujący katowiczan Adrian Buchowski.
Mimo starań GKS Katowice nie zdołał w żadnej z czterech partii pokonać ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Podopieczni trenera Nikoli Grbicia wygrali kolejne sety do 17, 20, 23 i 23.
– Trzeba przyznać, że ZAKSA zagrała bardzo dobre spotkanie. Nie ma w tym nic dziwnego, to mistrz Polski i przyjechał do nas w swoim najlepszym zestawieniu. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla pokazali nam tak naprawdę jak powinno to wyglądać – ocenił szczerze Adrian Buchowski, który zdradził jednak, że w katowickiej ekipie nie brakuje małych problemów zdrowotnych. – Drobne kontuzje u nas w zespole powodują, że nie możemy ostatnio trenować w pełnym składzie. Powoli leczymy się z tych urazów i myślę, że teraz czas na porządny trening, żeby poprawiać te elementy, które nam nie wychodzą. Mamy trzy tygodnie do startu PlusLigi – zapowiedział przyjmujący GKS-u.
Pierwsze sparingi nie mają na celu zwycięstw, a powolne wprowadzenie w rytm meczowy. – Nie jest tajemnicą, że jesteśmy w ciężkim treningu siłowym, ale brakuje tego, żeby poprawiać te elementy typowo siatkarskie. Będziemy analizować to, co nam nie wyszło w meczu sparingowym z ZAKSĄ i poprawiać naszą grę na treningach siatkarskich. Myślę, że będzie to wyglądać coraz lepiej, bo najważniejszy nasz szczyt formy powinien być na start sezonu – ocenił Buchowski, nie ukrywając jednak, że drużynie zależy na tym, aby zwyciężać. Kolejna okazja do tego będzie już w najbliższy weekend w Katowicach, gdzie oprócz gospodarzy zaprezentują się również siatkarz z Rzeszowa, Lubina oraz Będzina. – Gramy po to, żeby wygrywać. Jesteśmy nastawieni pozytywnie przed kolejnymi meczami. W weekend będziemy mieć świetną okazję na turnieju w Katowicach, żeby jakieś pozytywy zacząć budować.
źródło: GKS Katowice, opr. własne
