– Fajnie by było, żebyśmy wszyscy pokazali taki poziom, jaki pokazujemy na treningu, a czy on wystarczy, żeby wygrać z warszawianami, to się okaże. Wydaje mi się, że jeżeli będziemy grać tak jak trenujemy, to kibice będą naprawdę zadowoleni, ta siatkówka będzie cieszyć oko i sprawiać przyjemność – powiedział przed pierwszymi sparingami Damian Schulz, atakujący olsztyńskiego zespołu.
Jednym z nowych siatkarzy Indykpolu AZS-u Olsztyn jest Damian Schulz. Dlaczego atakujący zdecydował się na przejście z Rzeszowa do Olsztyna? – Głównym argumentem jeżeli chodzi o zmianę drużyny była postać trenera. Porozmawiałem z paroma starszymi kolegami i zdecydowanie powiedzieli mi, że w danym momencie po nieudanej przygodzie w Resovii widzieliby mnie tylko u dwóch trenerów – u trenera Castellaniego i Anastasiego. Z tym i z tym klubem były prowadzone rozmowy, ale chciałem mieć w miarę szybko mieć wszystko dograne i zdecydowałem się na Olsztyn. A jeśli chodzi o klub i to, co jest wokół, to bardzo dużo rozmawiałem z Mateuszem Miką i polecał – wyjaśnił.
Olsztynianie do nowego sezonu przygotowują się już od początku lipca. – Progres jest naprawdę znaczny. Teraz jak prezentowaliśmy się w ostatnim tygodniu i jak wyglądała nasza piątkowa gierka treningowa, to jestem pod wrażeniem. Nie spodziewałem się, że już w tym momencie będziemy się tak prezentować. Widać na treningu, że jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i mentalnie każdy jest nastawiony w tym kierunku, żeby w hali trenować jak najlepiej – powiedział Damian Schulz.
W weekend podopieczni trenera Daniela Castellaniego rozegrają pierwsze mecze sparingowe. Indykpol AZS weźmie udział w Memoriale Gajewskiego w Suwałkach. – Już na dobrą sprawę nie mogłem się doczekać minionego weekendu, bo mieliśmy grać z Treflem Gdańsk, ale wiadomo jaka jest sytuacja, więc mieliśmy kolejny wolny weekend. Brakuje tej gry z przeciwnikiem, wiadomo na treningu gra się z kolegami, z którymi walczy się o jeden cel a inaczej jest, gdy są emocje, jest przeciwnik. Ja już nie mogę doczekać się sobotniego meczu – przyznał atakujący. – Fajnie by było, żebyśmy wszyscy pokazali taki poziom, jaki pokazujemy na treningu, a czy on wystarczy, żeby wygrać z warszawianami, to się okaże. Wydaje mi się, że jeżeli będziemy grać tak jak trenujemy, to kibice będą naprawdę zadowoleni, ta siatkówka będzie cieszyć oko i sprawiać przyjemność – dodał.
Część zespołu miała okazję rywalizować w Grand Prix PLS. W tym gronie nie było jednak Damiana Schulza. – Przed byłem średnio nastawiony do całego tego turnieju. Gdy trener zapytał, kto chciałby, to średnio chciało mi się, bo myślałem, że cały ten turniej organizowany jest na szybko, że będzie to średnio wyglądało i też to granie będzie średnie, bo różne głosy z różnych drużyn dochodziły. Jednak jak w telewizji zobaczyłem jak to wygląda, że każda drużyna walczy i jest zaangażowana, to delikatnie pozazdrościłem chłopakom, że już mogą pograć i jestem przekonany, że jeżeli w przyszłym roku będzie coś takiego organizowane, to będę pierwszą osobą, która się zgłosi, żeby tam grać – stwierdził siatkarz.
źródło: opr. własne, Radio UWM FM
