W środę w Bielsku-Białej BBTS podejmował AZS AGH Kraków. Pierwszoligowcy rozegrali pięć setów do 25. Po ciekawej, choć dość nierównej grze lepsi okazali się siatkarze trenera Brokkinga.
Początek pojedynku to wyrównana wymiana ciosów. Nie brakowało przedłużonych wymian i prostych błędów (9:8). Po nieudanym ataku Daniela Grzymały bielszczanie powiększyli przewagę i o czas poprosił trener Kubacki (13:10). W kolejnych akcjach dystans utrzymywał się, gospodarze dobrze grali w obronie i nie wstrzymywali ręki w kontrataku. BBTS górował na siatce, po skutecznym bloku było już 18:13. Nie do zatrzymania był Oleg Krikun. Podwójny blok na Mateuszu Jóźwiku zakończył seta.
W drugiej partii gospodarze poszli za ciosem, przy zagrywkach Adriana Hunka wyszli na prowadzenie 5:2. Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie, krakowianie mieli problem z wyprowadzeniem skutecznej akcji, ze zmiennym szczęściem atakowali Daniel Grzymała i Mateusz Jóźwik (15:13). Goście nie mieli jednak zamiaru odpuszczać. Blok na Krikunie i as Grzymały dały AGH w końcówce wyrównanie (19:19). Z akcji na akcję to przyjezdni zaczęli się nakręcać i po serii mieli kilka piłek setowych – 24:21. Odsłonę zakończyło nieporozumienie w rozegraniu po stronie BBTS-u.
Pierwsze akcje seta numer trzy należały do bielszczan, którzy przy zagrywkach Kacpra Popika wyszli na prowadzenie 3:0. W kolejnych akcjach gospodarze utrzymywali dystans punktowy (8:5). Gdy goście nie zdołali przebić się przez potrójny blok, o czas poprosił trener Kubacki (10:6). Po przerwie zagraniem przez środek popisał się Hubert Piwowarczyk. Pojedyncze akcje krakowian nie miały większego wpływu na wynik (13:7). Bielszczanie grali konsekwentnie, zaś ich przeciwnicy nie ustrzegli się prostych błędów, dlatego przy stanie 15:8 drugi raz interweniował trener zespołu z Krakowa. Gra nie miała większego tempa, podopieczni trenera Brokkinga dyktowali warunki (21:12). W końcówce również gospodarze zaczęli popełniać błędy, ale nie przeszkodziło im to w zwycięstwie do 15.
Otwarcie czwartej odsłony przypominało poprzednią, dopiero zagrywka w siatkę Popika dała punkt AGH (4:1). Celne zagrywki Mateusza Jóźwika i czujna gra blokiem pozwoliły krakowianom szybko nie tylko odrobić straty, ale również wyjść na nieznaczne prowadzenie – 5:4. Passę rywali zakończył mocnym atakiem z lewego skrzydła Krikun. Kolejne problemy w przyjęciu BBTS-u spowodowały zwiększenie dystansu. Podopieczni trenera Kubackiego nie zdołali jednak utrzymać różnicy punktowej i po chwili rozpoczęła się rywalizacja na styku (12:13). W dalszej fazie seta krakowianie coraz lepiej czytali grę rywali, ponownie wychodząc na prowadzenie -17:13. Z czasem przewaga rosła, w decydującą część tej partii AGH wchodziło z pięciopunktową przewagą. W końcówce nie brakowało efektownych akcji a ostatni punkt padł po błędzie BBTS-u.
W piątego seta lepiej weszli gospodarze, po błędzie przejścia linii 3. metra przez atakującego AGH BBTS prowadził 8:4 i o czas poprosił trener Kubacki. W kolejnych akcjach dystans utrzymywał się, bielszczanie grali zacznie pewniej, choć nie ustrzegli się błędów w polu zagrywki (14:8). Krakowianie nie mieli argumentów, by przeciwstawić się przeciwnikom. Różnica punktowa pozostawała bardzo wyraźna. Zwycięstwo w całym meczu przypieczętował atakiem z lewego skrzydła Tomasz Piotrowski.
BBTS Bielsko-Biała – AZS AGH Kraków 3:2
(25:21, 21:25, 25:15, 21:25, 25:12)
źródło: inf. własna