Trener reprezentacji Brazylii siatkarek Jose Roberto Guimaraes ma jeszcze dziesięć miesięcy na podjęcie decyzji, które 12 zawodniczek będą reprezentować kraj na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Tokio. Wydaje się, że szkoleniowiec ma już w głowie część składu, który wybierze się do stolicy Japonii w 2021 roku.
Poproszony o podanie choć nazwisk kilku siatkarek, które mają zagwarantowane miejsce w brazylijskim składzie na igrzyska olimpijskie w Tokio, trzykrotny trener mistrzów olimpijskich podał trzy – Gabrielę Guimaraes, Natalię Pereirę oraz Tandarę Caixeta.
– Gabi jest obecnie jedną z najlepszych przyjmujących na świecie – powiedział Ze Roberto federacji brazylijskiej. – Jej skuteczność przyjęcia w lidze tureckiej wyniosła ponad 80 procent, co jest naprawdę imponujące. Kiedy ma się zawodnika tak dobrze radzącego sobie na arenie międzynarodowej, z pewnością musi być częścią twojego zespołu – powiedział Jose Roberto Guimaraes, który w środowisku siatkarskim jest znany jako Ze Roberto. – Natalia i Tandara również są zawodniczkami, które pokazały, co potrafią na poziomie międzynarodowym i na pewno będą w Tokio, jeśli będą zdrowe i w dobrej formie – dodał.
Brazylijski trener wspomniał również o 33-letniej środkowej Thaisie Menezes, jako jednej z kluczowych zawodniczek, którą chciałby mieć w drużynie. Sytuacja dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej jest jednak nieco bardziej złożona, ponieważ nie była w drużynie narodowej od mistrzostw świata w 2018 roku.
Jedna z najlepszych zawodniczek ostatniej edycji brazylijskiej Superligi nie zamknęła jednak drzwi dla powrotu do reprezentacji, ale wielokrotnie powtarzała, że podejmie decyzję dopiero pod koniec następnego sezonu klubowego. – Thaisa jest zawodniczką, którą chciałbym mieć w swoim zespole. Wróciła do zdrowia po naprawdę poważnej kontuzji kolana i miała wspaniały sezon klubowy w Superlidze. Klub z Minas bardzo się o nią zatroszczył. Jest w świetnej formie i bardzo silna fizycznie. Moim zdaniem jest najlepszą środkową na świecie, więc oczywiście chciałbym ją mieć – stwierdził popularny Ze Roberto.
Według szkoleniowca praca nad składem olimpijskim zespołu jest procesem ciągłym. Podczas gdy na niektórych pozycjach znaczenie poszczególnych zawodniczek jest oczywiste, na innych istnieje ostra rywalizacja o miejsce przez całe cztery lata prowadzące do następnych igrzysk olimpijskich. – Są siatkarki, które są bardziej widoczne, ponieważ grają w drużynie od kilku lat i odgrywają w niej kluczowe role – dodał brazylijski trener. – Ale bardzo trudno jest znaleźć się w ostatecznej dwunastce, która zagra w igrzyskach olimpijskich. Zaczynam od większej listy z około 60 nazwiskami. Zawsze są na niej wolne miejsca dla zawodniczek, które dobrze radzą sobie w klubach i pokazują, że mogą mieć duży wpływ na drużynę narodową. Następne miesiące będą ważne, jeśli chodzi o ostateczne decyzje. Miejmy nadzieję, że zawodniczki, które już są na naszym radarze, pozostaną zdrowe i dobrze sobie poradzą. Natomiast te, które mogą nie znajdować się teraz na naszej krótkiej liście, zagrają wystarczająco dobrze, aby stać się realnymi opcjami – zakończył Ze Roberto, który z Brazylijkami pracuje od 16 lat.
źródło: FIVB, inf. własna