– Wydaje mi się, że niemal każdy siatkarz, który miałby możliwość dołączenia do PGE Skry, zrobiłby to bez chwili namysłu. To klub z wielką historią, który rozpoznawalny jest w całym siatkarskim świecie – mówi Mihajlo Mitić, nowy rozgrywający PGE Skry Bełchatów.
Jak się czujesz dołączając do PGE Skry?
Mihajlo Mitić: – W tej chwili trudno mi znaleźć najlepsze słowa, by opisać to uczucie. PGE Skra w siatkówce jest takim klubem jak Manchester United w piłce nożnej. Wydaje mi się, że niemal każdy siatkarz, który miałby możliwość dołączenia do PGE Skry, zrobiłby to bez chwili namysłu. To klub z wielką historią, który rozpoznawalny jest w całym siatkarskim świecie.
Jakie są twoje cele na przyszły sezon?
– Dopiero co poznałem trenerów i innych zawodników, ale wierzę, że jeśli przychodzę do takiego klubu, to walczyć o najwyższe możliwe trofea. Postaram się jak najbardziej pomóc drużynie na każdym treningu, w każdym meczu, zarówno na boisku, jak i poza nim.
Jesteś trzecim Serbem w aktualnym zespole PGE Skry…
– Niemal w każdym sezonie jestem otoczony przez Serbów. Milan Katić i Dusan Petković to gracze naprawdę wysokiej klasy i bardzo fajni ludzie. Miałem okazję grać z drugim z nich przez cztery sezony. Z Katiciem grałem jedynie po drugiej stronie siatki, choć chwilę trenowaliśmy razem w reprezentacji Serbii. Cieszę się, że będę z nimi.
Serbowie dobrze się czują w Bełchatowie…
– Tak, wielu z nich tu grało. Zazwyczaj, gdy mam sporo znajomych, którzy grali w jednym klubie, chociaż jeden z nich nie jest z czegoś zadowolony. Z PGE Skrą jest odwrotnie. Wszyscy, którzy opowiadali mi o klubie, wyrażali się o nim pozytywnie. Nie usłyszałem złego słowa na drużynę, kibiców, pracowników i z tego bardzo się cieszę.
źródło: inf. prasowa