Po piątkowym sparingu z PGE Skrą w Zduńskiej Woli trener Dima Skoryy oraz siatkarze Czarnych, Artur Pasiński i Daniel Gąsior, podzielili się wrażeniami z meczu. Choć siatkarze z Radomia ulegli swoim przeciwnikom z Bełchatowa 0:4, zarówno w wypowiedziach szkoleniowca, jak i zawodników, nie brakowało pozytywów.
– To była równa, fajna gra. Dużo było elementów na dobrym poziomie z małą ilością błędów. To nas na pewno cieszy. Skra odjechała nam na zagrywce, najpierw Petković, potem Ebadipour. To była ta różnica– odpowiedział trener Czarnych, zapytany o to, czy Skra zdominowała prowadzoną przez niego drużynę – Na papierze Skra ma bardzo wyrównany skład. Jest dwóch najlepszych w Polsce młodych siatkarzy, reszta to naprawdę wielkie nazwiska. My cieszymy się z tego, co mamy, cały czas idziemy do przodu, bo jest nad czym pracować.
– Priorytetem jest w ogólne zagrać z kimkolwiek, zobaczyć, jak to jest na żywo z przeciwnikiem. Treningi to treningi, meczów nie graliśmy dawno, bo wiadomo, jaka jest sytuacja. Co będziemy robić dalej i nad czym pracować, stwierdzimy po tym, jak zobaczymy wideo i statystyki. Trzeba na spokojnie wszystko przeanalizować – podkreślił trener Dima Skoryy.
– Nie można jeszcze nic oceniać. Widać, nad czym musimy jeszcze popracować, bo dopiero zaczynamy ćwiczyć niektóre fragmenty gry i wchodzimy w szóstki – zaznaczył po meczu przyjmujący Czarnych Artur Pasiński. – Nie ma jeszcze wszystkich zawodników, bo Brenden Sander jeszcze do nas nie dotarł. Wszystko zaczyna się powoli sklejać w całość, zobaczymy, co będzie w następnych tygodniach. Na pewno na przyjęciu widać przestrzał między I ligą a Plusligą. Musimy się więcej nad tym koncentrować. Wspólnie z trenerem ustaliliśmy, że ja będę pełnił rolę takiego bardziej defensywnego przyjmującego. Jeśli skupimy się na przyjęciu, reszta przyjdzie z czasem – dodał, odpowiadając na pytanie o dalsze plany treningowe drużyny.
– Na pewno plus jest taki, że mogliśmy zagrać, bo wiadomo, jaka jest sytuacja. Dobra jest też nasza komunikacja na boisku. To taki okres, gdzie próbujemy, wychodzimy w różnych zestawieniach. Będziemy to analizować, wyciągać wnioski, żeby potem było jak najlepiej w lidze – powiedział z kolei Daniel Gąsior. – Emocje na pewno są, ale jak najbardziej te pozytywne. Nie ma żadnego stresu. Wychodzę, robię to czego się nauczyłem i staram się dobrze bawić – dodał, zapytany o to, jak czuł się podczas meczu.
źródło: Czarni TV, opr. własne