Kolejne nazwiska trenerów ze światowego topu pojawiają się na karuzeli dotyczącej męskiej reprezentacji Iranu. Pisaliśmy już o zainteresowaniu tamtejszej federacji Władimirem Alekno, ale w grze są także Andrea Anastasi oraz Bernardo Rezende.
Przypomnijmy, że Irańczycy olimpijskie przepustki wywalczyli w azjatyckim turnieju kwalifikacyjnym. W jego finale pokonali reprezentację Chin. Podczas igrzysk w Tokio miał ich poprowadzić Igor Kolaković, który z siatkarzami znad Zatoki Perskiej pracował od 2017 roku, ale pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany. W związku z tym, że pzmagania olimpijskie zostały przesunięte o rok, a w tym sezonie reprezentacyjnym odwołano wszystkie imprezy międzynarodowe, to Irańska Federacja Siatkówki doszła do porozumienia z Czarnogórcem i obie strony rozwiązały współpracę.
Obecnie trwają poszukiwania następcy Kolakovicia. Irańscy działacze chcą zatrudnić fachowca z górnej półki, bowiem nie ukrywają, że w Tokio celują w medal. Na giełdzie nazwisk pojawiło się najpierw nazwisko Władimira Alekno, szkoleniowca Zenita Kazań. Pisaliśmy o tym już kilka dni temu. Okazało się jednak, że w kręgu zainteresowań są także inni znani trenerzy.
Irańskie media informują, że działacze prowadzą także negocjacje z Bernardo Rezende, który przez lata był szkoleniowcem męskiej reprezentacji Brazylii, dwukrotnie doprowadzając ją do mistrzostwa olimpijskiego. Trzecią opcją jest zatrudnienie Andrei Anastasiego, który ostatnio pracował z męską reprezentacją Belgii, a wcześniej między innymi brał udział w igrzyskach olimpijskich z biało-czerwonymi, ale wówczas Polacy zatrzymani zostali w ćwierćfinale przez Rosjan. Zatrudniając jednego z wyżej wymienionych szkoleniowców Irańska Federacja Siatkówki może wysłać sygnał, że faktycznie oczekuje od siatkarzy walki o najwyższe cele, ale kandydatów do medali zapewne będzie więcej niż miejsc na podium.
źródło: opr. własne, tehrantimes.com