– Czy myślę o igrzyskach? One są za rok w lipcu i na tym kończy się moje myślenie o tym turnieju. Ja już raz mówiłem, że znam swoją wartość i wiem, co mogę dać. Jeżeli będę grał tak, jak gram lub lepiej, ale każdy na mojej pozycji będzie równie dobrze trenował i grał, to ciężko będzie mi się załapać. Jednak sezon jest długi, będzie ciekawy i to, że dzisiaj nie myślę o igrzyskach, nie znaczy, że może mnie tam nie być – powiedział środkowy Norbert Huber.
W drugim wewnętrznym sparingu reprezentacji Polski Team Karola Kłosa pokonał zespół Wilfredo Leona. Dwumecz w Łodzi był dla biało-czerwonych ostatnim akcentem tegorocznego nietypowego sezonu reprezentacyjnego. – Był to fajny sezon reprezentacyjny pod wieloma względami. Cieszę się, że mogłem tutaj być, spędzić te kilka tygodni w tym towarzystwie, grać, trenować, bawić się i trochę wrócić do swojej dyspozycji – przyznał Norbert Huber. – Wydaje mi się, że trener nie miał na co się denerwować, bo byliśmy dobrą grupą. Myślę, że jak wróci stary trener, to wszystko wróci do normy – dodał środkowy.
Trwa rywalizacja o miejsca w składzie na igrzyska. Dla środkowych zdobycie biletu jest jeszcze trudniejsze, ponieważ do Tokio Vital Heynen może zabrać jedynie 12 zawodników. – Ja ostatnio mówiłem w wywiadzie, że jeżeli nie pojadę na igrzyska grać, to chciałbym jako reporter (uśmiech). Czy myślę o igrzyskach? One są za rok w lipcu i na tym kończy się moje myślenie o tym turnieju. Ja już raz mówiłem, że znam swoją wartość i wiem, co mogę dać. Jeżeli będę grał tak, jak gram lub lepiej, ale każdy na mojej pozycji będzie równie dobrze trenował i grał, to ciężko będzie mi się załapać. Jednak sezon jest długi, będzie ciekawy i to, że dzisiaj nie myślę o igrzyskach, nie znaczy, że może mnie tam nie być – stwierdził Huber.
Nie jest tajemnicą, że Polacy chcą przerwać niechlubną passę porażek w ćwierćfinałach igrzysk olimpijskich i w Tokio sięgnąć po medal. – Myślę, że dwukrotni mistrzowie świata, reprezentacja, która posiada wielu doskonałych graczy, która jest dobrą grupą poza boiskiem może być stawiana w roli faworyta, ale może nie czuć się faworytem. Na pewno będzie presja, będzie stworzony balonik, który będzie pompowany, bo jesteśmy dobrą reprezentacją w siatkówce i będzie ciśnienie na ten medal, szczególnie złoty. Trener otwarcie mówi o tym, że celem jest medal i myślę, że nas jako siatkarzy nie zje presja, która będzie. Bardziej będzie nam zależało, żeby wygrać, pokazać swoją wartość i dobrą grę i zdobyć złoto – zaznaczył siatkarz.
Teraz przed zawodnikami przygotowanie do sezonu ligowego. – Będę tęsknił za tą grupą ludzi, z którymi miałem okazję współpracować w ostatnim czasie. Z wieloma spotkam się w klubie czy w lidze, ale będę tęsknił za atmosferą, która tutaj była. Będzie mi brakowało wszystkich razem – zakończył Norbert Huber.
źródło: opr. własne, sport.tvp.pl
