Mecze towarzyskie Polska-Szwajcaria są okazją do debiutu w biało-czerwonych barwach dla Karoliny Drużkowskiej. Ledwie pełnoletnia wychowanka UKS Jedynki Tarnów dostała swoją szansę w pierwszym starciu rozegranym we wtorek. Polska siatkówka seniorska już niedługo może mieć z niej wiele radości. Ma bowiem 194 cm wzrostu, jest leworęczna i radzi sobie bardzo dobrze zarówno na pozycji przyjmującej, jak i atakującej.
Przed starciem Polska-Szwajcaria chyba niewielu spodziewało się, że zobaczymy długi pięciosetowy pojedynek, w którym chwilami biało-czerwonym naprawdę szło jak po gruzie. Jednym z jasnych punktów była Karolina Drużkowska. – To był ciężki mecz. Średnio w niego weszłyśmy, ale atmosferą i tym, że byłyśmy drużyną, udało się go wygrać. Pod tym względem zagrałyśmy bardzo dobrze. Takie pierwsze mecze są wielkim wyzwaniem, więc wydaje mi się że im dalej w las tym będę grała lepiej – mówiła młoda siatkarka zaraz po meczu.
Jako leworęczna zawodniczka Drużkowska wymaga nieco innych piłek od rozgrywających. Poświęcono więc sporo czasu na zgrupowaniu w Szczyrku na to, by znaleźć z nimi nic porozumienia. – Grałyśmy i pracowałyśmy ze sobą te dwa miesiące i udało się zgrać, więc nic tylko się cieszyć – wyjaśniła.
Drużkowska może występować zarówno jako przyjmująca, jak i atakująca. Nie została jednak jeszcze na stałe przypisana przez trenerów do którejś z pozycji. – Uważam, że to wszystko zależy od koncepcji trenera i od tego jak ja sobie będę radzić na przyjęciu, czy na ataku. Dla mnie nie ma zbyt wielkiej różnicy. Mogę grać zarówno tutaj i tutaj, więc każde wejście będzie sprawiało mi radość. Jeśli chodzi o to, czy lubię którąś pozycję bardziej, to raczej nie. Gdzie mogę atakować, tam będę atakować.
W odróżnieniu od większości koleżanek, dla młodej siatkarki to nie będzie koniec sezonu reprezentacyjnego. – Po meczu ze Szwajcarkami jedziemy z Martyną Łozowską na zgrupowanie juniorek i sparingi na Słowacji. Potem kilka dni wolnego, znowu zgrupowanie i miejmy nadzieję, że mistrzostwa Europy – zakończyła młoda reprezentantka.
źródło: inf. własna