W niedzielę i poniedziałek reprezentacja Polski miała rozegrać dwa sparingi z Estonią. Rywale jednak z obawy przed koronawirusem dzień przed meczem odwołali przyjazd. – Byliśmy zaskoczeni i trochę rozczarowani – powiedział asystent Vitala Heynena, Michał Mieszko Gogol. Ostatecznie zostaną zagrane mecze wewnętrzne. – Rano mieliśmy spotkanie na którym braliśmy pod uwagę różne scenariusze – dodał.
Jedną z ważniejszych siatkarskich informacji soboty jest ta, że Estonia z powodu koronawirusa jednak nie przyjedzie do Polski na zaplanowane na niedzielę i poniedziałek spotkania towarzyskie. – Byliśmy zaskoczeni i trochę rozczarowani. Chłopaki czują się coraz lepiej fizycznie, widać też że wróciło czucie piłki, więc te dwa mecze z Estonią byłyby w naszym wykonaniu lepsze i dałyby obraz gry nieco bardziej zbliżony do tego, na co nas stać – przyznał asystent Vitala Heynena, Michał Mieszko Gogol.
Ostatecznie została podjęta decyzja o rozegraniu meczów wewnętrznych. – Rano mieliśmy spotkanie na którym braliśmy pod uwagę różne scenariusze. W jednej kwestii byliśmy jednogłośni, trzeba dbać o naszą dyscyplinę i całe środowisko siatkarskie, bo nie wiemy do końca, co przyniesie przyszłość. Mimo, że będzie to wewnętrzny mecz, to na boisku będzie ogień – przyznał Michał Mieszko Gogol. – Mamy zagrać dwa 3-setowe mecze. Składy na jutro już zostały opublikowane, a kapitanami swoich ekip są Michał Kubiak i Fabian Drzyzga – dodaje. Ekipy poprowadzą asystenci Vitala Heynena.
Do sparingów z Estonią nie dojdzie, ale mimo wszystko można ten czas reprezentacyjny ocenić pozytywnie, zespół mógł się spotkać, wrócić do pracy, zagrać z Niemcami. – Mogę mówić same pozytywne rzeczy o ostatnich dwóch miesiącach i to bez pół słowa przesady. Naszymi głównymi celami była pomoc chłopakom w przygotowaniu się do sezonu ligowego po lockdownie i dalsze spajanie i tak świetnej już grupy ludzi. Jesteśmy jak rodzina, a o rodzinę trzeba dbać – zakończył Michał Mieszko Gogol.
źródło: inf. własna