– Możliwość zmierzenia się z najlepszymi zawodnikami w Polsce będzie dla nas wystarczającą motywacją. Mam nadzieję, że swoją grą udowodnimy, że też potrafimy grać w siatkówkę i pojedziemy do Gdańska – powiedział Jędrzej Brożyniak, który w rozgrywkach PreZero Grand Prix wystąpi w barwach zespołu z Zawiercia.
W najbliższy weekend będziesz miał możliwość zagrać w rozgrywkach PreZero Grand Prix w barwach Aluron Virtu CMC Zawiercie. Cieszysz się, że powoli powraca rywalizacja na piasku?
Jędrzej Brożyniak: – Tak, bardzo cieszę się, choć tak naprawdę w tym okresie powoli zbliżaliśmy się do końca sezonu. Próbujemy jeszcze z niego wyciągnąć tyle, ile się da, choć dla sportu, a na pewno dla siatkówki plażowej jest to ciężki czas. Tym bardziej cieszymy się, że w tym wolnym dla nas terminie uda się zagrać w tych rozgrywkach.
Będą to wyjątkowe mecze, bowiem na boisku będzie jednocześnie przebywało 8 osób, a reguły gry będą zaczerpnięte z siatkówki halowej. Czy twoim zdaniem trudno będzie odnaleźć się w takich zasadach i się do nich przystosować?
– Na pewno będzie to zupełnie inna siatkówka plażowa niż ta, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Cała organizacja gry jest zdecydowanie bliższa siatkówce halowej, ale myślę, że samo poruszanie się po piasku i granie na piaszczystej powierzchni będzie naszym atutem. Nie zapominajmy, że każdy z nas gra lub grał w hali w I lub II lidze, więc sama hala nie jest nam obca, co w tym przypadku pozwoli nam lepiej odnaleźć się w tej odmianie siatkówki.
Jak podchodzisz do rywalizacji w Grand Prix? Będzie to bardziej zabawa czy walka do ostatniej piłki?
– Dla nas będzie to na pewno duża możliwość pokazania się. Myślę, że będzie sporo uśmiechu i zabawy, ale jak przyjdzie co do czego, to nikt nie odpuści. Wprawdzie nie będzie to walka w PlusLidze, w której każdy chciał grać, ale możliwość zmierzenia się z najlepszymi zawodnikami w Polsce będzie dla nas wystarczającą motywacją. Mam nadzieję, że swoją grą udowodnimy, że też potrafimy grać w siatkówkę i pojedziemy do Gdańska.
A zdziwiło cię różne podejście klubów do rozgrywek PreZero Grand Prix? Niektóre wystawiają najsilniejsze składy, inne wysyłają do walki młodych zawodników, a jeszcze inne sięgają po plażowiczów…
– Każdy sztab szkoleniowy ma swój pomysł na zespół i przygotowania do sezonu. Niektórzy uważają, że siatkówka plażowa przeszkadza w halowej, a inni wręcz odwrotnie. Dlatego nie dziwię się, że są tak różne podejścia klubów do tego tematu, tym bardziej, że od zakończenia tych rozgrywek do rozpoczęcia zmagań ligowych nie będzie dużo czasu.
Myślisz, że takie zmagania, może trochę zmodyfikowane mogą się wpisać do polskiego kalendarza czy jednak są tylko wyjątkiem związanym z sytuacją pandemiczną?
– Szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia. Domyślam się, że nie wszyscy są zadowoleni z naszej obecności w tych rozgrywkach. Możliwe, że w kolejnych latach nie będziemy już mieli okazji zagrać czwórkami. Uważam jednak, że klasyczna plażówka jest ciekawszym widowiskiem, choć przeżywa dość duży kryzys, ale to już historia na kolejną rozmowę.
źródło: inf. własna