Już 24 lipca rusza wyjątkowy cykl PreZero Grand Prix, czyli starcia drużyn PlusLigi, TAURON Ligi i TAURON 1. Ligi w czteroosobowych ekipach na piasku. Wyjątkowa zabawa, powrót prawdziwej rywalizacji, trzy piękne miasta i bardzo wysokie nagrody finansowe dla najlepszych – to wszystko zapewnia nowatorski pomysł od Polskiej Ligi Siatkówki.
Trwają ostatnie przygotowania do rozgrywek PreZero Grand Prix. Turniej rozpoczyna się już w przyszłym tygodniu. Najlepsze siatkarki i siatkarze z naszych lig najpierw zawitają do Krakowa (24-26 lipca, kompleks sportowy KS Wanda Kraków, ul. Bulwarowa 39), a tydzień później będą rywalizować w stolicy (31 lipca-2 sierpnia, Monta Beach Volley Club). Wielki finał rozgrywany będzie w Gdańsku (7-9 sierpnia, LOTOS Stadion Letni Gdańsk).
Warto pamiętać, że PreZero Grand Prix to zupełnie nowy pomysł, który Polska Liga Siatkówki w ekspresowym tempie wprowadziła, by pokazać, że ligowa siatkówka potrafi działać kreatywnie i błyskawicznie, nawet w najtrudniejszych momentach. Żadna inna liga sportowa w naszym kraju nie zdecydowała się na stworzenie w tak szybkim tempie tak dużego i śmiałego przedsięwzięcia. – Muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem reakcji środowiska biznesowego i jestem mu bardzo wdzięczny za to, że zaufali nam w ciemno, wręcz poszli z nami na randkę w ciemno – mówi Paweł Zagumny, prezes Polskiej Ligi Siatkówki. – Budujemy i rozwijamy pomysł na wakacyjne granie dla naszych ligowych graczy, który ma być nie tylko jednorazową atrakcją w dobie koronawirusa, lecz cyklem, który na stałe zagości w sercach kibiców i pozwoli rywalizować graczom ligowym także w wakacje. Cieszę się, że tylu partnerów chce z nami tworzyć nowy, dynamiczny produkt, bardzo im dziękuję za wsparcie – dodaje. – Dla klubów TAURON Ligi cykl PreZero Grand Prix jest doskonałą okazją, by przypomnieć naszym kibicom, że wracamy do gry – mówi Jacek Grabowski, prezes #VolleyWrocław.
Rozgrywki PreZero Grand Prix potrwają przez trzy weekendy. Szesnaście drużyn z PlusLigi oraz TAURON 1. Ligi podzielono na 4 grupy. Każda z ekip zagra w jednym turnieju kwalifikacyjnym (czyli w praktyce zajmie to tylko dzień gry), po dwie najlepsze drużyny z każdej z grup zagrają w turnieju finałowym (7-9 sierpnia). PreZero Grand Prix będzie rozgrywane na piachu, na boisku drużyna będzie liczyła 4 osoby (skład od 4 do 8). Zasady gry będą identyczne, jak w siatkówce halowej (z tym, że każda z 4 osób może atakować), halowe wymiary będzie miało także boisko. Z kolei w turnieju kobiecym wystartuje łącznie 8 drużyn.
– Samo to, że możemy znowu przebywać w grupie to jest coś fantastycznego, zobaczyć każdego z osobna i być razem, móc się uśmiechnąć, pożartować to coś wspaniałego – mówi Michał Winiarski, trener Trefla Gdańsk, który ma ciekawy pomysł na PreZero Grand Prix: – Będę chciał, żeby wszyscy moi siatkarze zagrali. Każdy z chłopaków musi zagrać co najmniej seta. Myślę, że będzie to super zabawa i okazja do sprawdzenia się dla chłopaków, przede wszystkim także poczucie rywalizacji po tak długiej przerwie. Sam jestem ciekaw, jak to wypadnie, bo czwórkami na plaży jeszcze nigdy nie grałem, chłopaki pewnie też nie. Każdy sportowiec gra po to, żeby wygrać. Zrobimy wszystko, żeby zagrać u siebie w Gdańsku w finale. Planuję dwa treningi na plaży, a potem w turnieju zabawa i walka, by znaleźć się w walce o medale na plaży w Brzeźnie – dodaje mistrz świata.
Turniej rusza 24 lipca, z kolei rozgrywki ligowe będą kolejno startować we wrześniu. Mamy więc do czynienia z promocją siatkówki dużo wcześniej niż miało to miejsce w poprzednich sezonach. – Pod kątem marketingowym i sportowym to istotna sprawa – podkreśla Mariusz Wlazły, nowy gracz Trefla Gdańsk. – Wracamy do ligowej siatkówki, nareszcie będziemy mogli mówić o jej odmrożeniu – przyznaje.
Wszystkie mecze turnieju PreZero Grand Prix będzie transmitowała Telewizja Polsat na swoich sportowych antenach, w trzech miastach gospodarzach powstaną też specjalne strefy kibica i trybuny – fani będą mogli oglądać mecze na żywo, przy zachowaniu środków bezpieczeństwa i ograniczeń wynikających z przepisów związanych z ochroną przed pandemią koronawirusa.
– Dziękuję szefom naszych klubów, że są dojrzałymi partnerami i chcą iść do przodu, nie boją się wyzwań, a także chcą podejmować aktywne działania i tworzyć zupełnie nowe produkty – dodaje prezes Zagumny. – Cieszę się, że wiele drużyn chce pokazać swoim kibicom i sponsorom największe gwiazdy i wspólnie promować nasze ligi w nietypowym miejscu, bo na piachu. W kolejnych sezonach na pewno będziemy rozwijać ten turniej, ale już dziś mogę powiedzieć, że będziemy stawiać tylko i wyłącznie na promocję siatkarzy i siatkarek z naszych lig, nie chcemy tworzyć konkurencji dla zawodowców z beach volleya. To nie leży w naszym interesie i cieszę się, że wszyscy to rozumieją. A teraz liczę na dodatkową motywację, bo ustaliliśmy, że pula nagród wynosi w sumie 150 tysięcy złotych. To kolejny bodziec do tego, byśmy w Krakowie, Warszawie i Gdańsku oglądali prawdziwą sportową rywalizację – kończy.
źródło: plusliga.pl