– Pierwszy mecz z Czeszkami wyglądał bardzo fajnie. W drugim trochę za łagodnie zaczęłyśmy, ale dobrze, że potrafiłyśmy z tego wyjść i znowu narzucić swoje tempo. Myślę, że więcej wyciągniemy z takich meczów 3:2, a nie szybkich 3:0 – powiedziała Julia Nowicka, rozgrywająca drużyny narodowej siatkarek. Od kilku dni ekipa trenera Jacka Nawrockiego znów trenuje w Szczyrku.
Jak czujesz się po powrocie do Szczyrku?
Julia Nowicka: – Nie mogłam się doczekać. Dostałyśmy kilkanaście dni wolnego, ale w głowie cały czas miałam mecze z Czeszkami i fajną atmosferę z pierwszego zgrupowania.
Co utkwiło ci w pamięci ze sparingów z Czeszkami?
– Muszę pochwalić całokształt, bo pierwszy mecz wyglądał bardzo fajnie. W drugim trochę za łagodnie zaczęłyśmy, ale dobrze, że potrafiłyśmy z tego wyjść i znowu narzucić swoje tempo. Myślę, że więcej wyciągniemy z takich meczów 3:2, a nie szybkich 3:0.
Co chciałybyście poprawić, co w meczu z Czeszkami nie wyszło?
– Wydaje mi się, że wciąż jestem młodą rozgrywającą i chciałabym popracować nad dokładnością, bo to chyba jest oczywiste, a zespołowo – trzeba spytać trenera. Na pewno blok-obronę.
Jak wyglądały pierwsze dni drugiego zgrupowania?
– Rozpoczęłyśmy bez skakania, jednak trochę intensywniej, niż na pierwszym obozie. Było trochę pracy nad obroną, rozruszanie barku.
.Jak spędzacie wolny czas w ośrodku? Macie narzucony reżim, czy wręcz odwrotnie?
– Wydaje mi się, że każda z nas zdaje sobie sprawę, że wirus wciąż panuje. Staramy się ograniczać wyjścia i przestrzegać zasad higieny.
Kto jest waszym liderem w drużynie? Czy odczuwasz, że masz taką osobę na boisku?
– Myślę, że kazda ma ważną rolę w tym zespole i każda jest odpowiedzialna za inne elementy, w zależności od tego, w jakiej konfiguracji wychodzimy w szóstkach. Sądzę, że liderką w ataku była Magda Stysiak, której już nie ma z nami, bo musiała wrócić do klubu. Lider kreuje się również na przestrzeni meczu i nie zawsze jest on jeden. Nie zawsze odpowiada też tylko za kończenie ataków.
Jak sobie poradzicie z reprezentacją Szwajcarii bez Magdy?
– Na razie nie zaczęłyśmy grać w szóstkach, więc zobaczymy jaka będzie konfiguracja i co trener ma w głowie. Mamy wiele uniwersalnych dziewczyn, dlatego przekonamy się jak to się ułoży i jak będzie najlepiej dla drużyny. Jeszcze jest nas to czas.
Rozmawiała Natalia Perlińska – Polsat Sport
źródło: polsatsport.pl