– Temat karnetów i biletów na przyszły sezon przewija się absolutnie wszędzie. Każdego dnia odbieramy mnóstwo telefonów, a zawodnicy i trenerzy są w tej sprawie zaczepiani w mieście – mówi Marek Majka, prezes Stali Nysa, która po 15 latach powróciła do najwyższej siatkarsiej klasy rozgrywkowej – PlusLigi.
Po awansie Stal do PlusLigi spadł panu kamień z serca?
Marek Majka: – Osobiście zupełnie nie podchodziłem do tego w taki sposób. Kiedy zostałem zaproszony do tego projektu przez burmistrza Nysy Kordiana Kolbiarza, określiłem bardzo jasno, jakie cele mnie interesują. Odkąd Spółka Akcyjna przejęła posiadanie licencji klubu na przełomie czerwca i lipca 2019 roku, interesowało nas wyłącznie jedno: awans do PlusLigi. Traktowałem ten projekt jako zero-jedynkowy. Dałem do zrozumienia, że zostanę przy nim tylko wtedy, jeżeli uzyskamy promocję do najwyższej klasy rozgrywek. Wiedzieli o tym wszyscy: działacze, trenerzy oraz sami zawodnicy, w pełni akceptując stawiane przed nimi wymagania. Kiedy jednak rozgrywki został przerwane z powodu pandemii koronawirusa, pojawiła się w nas niepewność. Z niecierpliwością czekaliśmy na decyzję władz Polskiej Ligi Siatkówki S.A, mimo że zdecydowanie wygraliśmy fazę zasadniczą. Daleko nam było do świętowania również, kiedy otrzymaliśmy już możliwość awansu. Przed nami był jeszcze bowiem bardzo wymagający audyt.
Trudno było namówić do gry w Stali obecnych oraz byłych reprezentantów Polski?
– Nie były to łatwe negocjacje. Rozmowy z nimi trwały dość długo i były wielowarstwowe. Budowa składu na PlusLigę była procesem znacznie bardziej skomplikowany niż kompletowanie kadry na sezon 2019/20. Co prawda pozyskani przez nas zawodnicy znający smak występów w kadrze narodowej (Marcin Komenda, Bartłomiej Lemański, Zbigniew Bartman, Michał Ruciak, Wassim Ben Tara – przyp. red) nie dawali mi tego odczuć, ale myślę, że swoimi kanałami dogłębnie badali, jak tam naprawdę w Nysie jest. Moim zdaniem na ich decyzji zaważyły dwie kluczowe rzeczy: obecność Krzysztofa Stelmacha w roli trenera oraz stabilny, ambitny projekt dalszego rozwoju historycznej marki, jaką jest Stal Nysa.
źródło: nto.pl