– Trochę poruszaliśmy się na plaży, odbyliśmy cztery zajęcia na siłowni. Po pierwszym zgrupowaniu forma fizyczna jest trochę lepsza, więc będzie gładkie wejście w kolejne treningi. Teraz zaczniemy powoli przygotowywać się w hali – powiedział Maciej Muzaj, atakujący reprezentacji Polski.
Powoli do treningów wracają siatkarze reprezentacji Polski. O ile pierwszy etap zgrupowania w Spale był wprowadzeniem do treningów siatkarskich, o tyle na drugim zgrupowaniu będzie już sporo zajęć w hali, bowiem podopieczni Vitala Heynena przygotowują się do towarzyskich potyczek z Niemcami. – Najgorsze zakwasy po tym długim wolnym i wejście w ciężki trening minęło. Teraz jest już bardzo dobrze. Jeszcze nie było treningu stricte siatkarskiego, trochę poruszaliśmy się na plaży, odbyliśmy cztery zajęcia na siłowni. Trochę zajęć było. Po pierwszym zgrupowaniu forma fizyczna jest trochę lepsza, więc będzie gładkie wejście w kolejne treningi. Teraz zaczniemy powoli przygotowywać się w hali – powiedział Maciej Muzaj.
Był on jednym z trzech zawodników, którzy najlepiej poradzili sobie w zajęciach na plaży, które były elementem wprowadzenia do powrotu do treningów w hali. – Byliśmy podzieleni na grupy, graliśmy w systemie każdy z każdym. Królem plaży zostawał ten zawodnik, który wygrywał największą liczbę meczów. Konfiguracje były bardzo różne. Mi na ostatnich zajęciach plażowych udało się zdobyć tytuł króla. Wcześniej najlepsi byli Bartek Kurek i Fabian Drzyzga. Mi udało się do nich dołączyć w ostatniej chwili, bo już więcej chyba nie będziemy grali w plażówkę – podkreślił atakujący reprezentacji Polski.
W kolejnym sezonie nadal będzie grał on w rosyjskiej lidze, ale zdecydował się na zmianę barw klubowych. W sezonie przedolimpijskim będzie bronił barw Uralu Ufa. – Mam już spokój. Pozostała kwestia tego jak i kiedy dotrę do swojego nowego klubu w Rosji. Cały czas na świecie jest bardzo różna sytuacja związana z pandemią. Wiem, że w Rosji są drobne problemy. Na razie jednak skupiam się na reprezentacji, a po niej będę zastanawiał się nad tym jak dotrzeć do Rosji – zakończył Maciej Muzaj.
źródło: inf. własna, Polsat Sport