Jeden z najbardziej kontrowersyjnych siatkarzy Aleksiej Spiridonow podpisał kontrakt z greckim Olympiakosem Pireus – poinformowała rosyjska agencja prasowa TASS. – Umowę zawarłem dziś (w czwartek – przyp. red.), w dzień urodzin mojej córki, więc to dla nas podwójne święto. Olympiakos to najbardziej utytułowany klub w Grecji, który zawsze walczy o najwyższe cele i mam nadzieję, że mu w tym pomogę. Liczę na to, że już w sierpniu będę mógł dołączyć do zespołu.
Dotychczas żaden klub spoza Rosji nie zdecydował się na zatrudnienie niepokornego siatkarza. Cała jego kariera klubowa przebiegała w jego ojczyźnie. Poprzednio grał w barwach Uralu Ufa, czy Zenitu Kazań, z którym sięgnął po dwa mistrzostwa Rosji i zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Z jego pomocy korzystała też Iskra Odincowo, Fakieł Nowy Urengoj i Jenisiej Krasnojarsk.
Reprezentant Rosji ma również na koncie sukcesy z kadrą tego kraju. Choć był wyrzucany z reprezentacji, a później do niej wracał, udało mu się wywalczyć kilka trofeów na arenie międzynarodowej. Największą zdobyczą siatkarza jest mistrzostwo Europy z 2013 roku. Dwukrotnie stawał również na najwyższym stopniu podium Ligi Światowej.
Choć sam siatkarz od jakiegoś czasu nie jest wymieniany w absolutnym topie zawodników europejskich, to w Polsce wciąż jego nazwisko budzi emocje, a to za sprawą wielokrotnego podkreślania przez Spiridonowa wrogiej postawy wobec naszego kraju. W zeszłym roku zawodnik stwierdził, że miał nawet propozycje z PlusLigi, ale nie zdecydował się na nią między innymi właśnie ze względu na niechęć do Polski. Co jakiś czas siatkarz stara się podgrzać emocje prowokując Polaków i wydaje się, że z takiego zachowania Spiridonow uczynił patent na przypominanie o sobie w mediach.
źródło: inf. własna, polsatsport.pl