– Wpuszczenie większej grupy fanów na mecze będzie możliwe – zapewnił wiceprezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej Ryszard Czarnecki w „Poranku z Polsatem Sport”. Możliwość kibicowania na żywo dotyczy nie tylko siatkówki ale także piłki nożnej czy żużla, które w najbliższych dniach wracają na stadiony.
Kilka dni temu Ryszard Czarnecki odbył spotkanie z premierem Mateuszem Morawieckim, który rozważa powrót kibiców do hal sportowych. – Oczywiście nie tak, jak było przed pandemią. Pełne stadiony i hale są na razie niemożliwe, ale wpuszczenie większej grupy kibiców już tak. Szczegóły ustalać będą z władzami poszczególne związki i ligi – rozpoczął wiceprezes PZPS.
Jak dodał, w przypadku siatkówki sprawa jest trudniejsza, ponieważ mecze rozgrywane są w zamkniętych pomieszczeniach. – Z drugiej strony rozgrywki ruszają dopiero na początku września. Wstępnie hala będzie mogła być wypełniona w 25 proc., ale mam nadzieję, że jeszcze to się zmieni – mówił.
W kwestii meczów piłkarskich i żużlowych, sprawa jest otwarta. – Ligi ruszają w tym momencie, więc obecność publiczności zależy od negocjacji Ekstraligi Żużlowej i Polskiego Związku Motorowego oraz Ekstraklasy i Polskiego Związku Piłki Nożnej z władzami – przyznał. Jedyny problem w przypadku meczów żużlowych stanowi konieczność przemieszczania się pomiędzy państwami, jednak – jak zapewnil Czarnecki – ta kwestia została już rozwiązana. – Mamy publiczne oświadczenie Komendanta Głównego Straży Granicznej i Głównego Inspektora Sanitarnego, że żużlowcy będa traktowani jako osoby zatrudnione w Polsce, dlatego nie będą musieli podlegać kwarantannie – poinformował.
źródło: polsatsport.pl