Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Mistrzostwa Europy > Felix Koslowski: Polska i Niemcy zbliżyły się do tych największych zespołów

Felix Koslowski: Polska i Niemcy zbliżyły się do tych największych zespołów

fot. Michał Szymański

Aktualnie siatkówka się zatrzymała. W sezonie reprezentacyjnym pozostają jedynie ewentualne spotkania towarzyskie, ale to nie znaczy, że trenerzy próżnują. – To czas, żeby pomyśleć o tym, co zrobiliśmy i o tym, co jeszcze przed nami – mówił trener reprezentacji Niemiec, Felix Koslowski.

Pierwszą ligą, która w dobie koronawirusa wznowiła swoje rozgrywki jest niemiecka Bundesliga. Piłkarze w ten weekend wrócili na boiska. – Widać wyraźnie, że jedyny wznowiony w Niemczech sport to piłka nożna. Pozostałe dyscypliny zostały wstrzymane i to właśnie pokazuje, jak ważna w Niemczech jest piłka nożna. Popularność niemieckiej siatkówki kobiecej wzrasta, otrzymujemy więcej zainteresowania ze strony telewizji – mówił o popularności siatkówki Felix Koslowski, który na codzień pracę w klubie dzieli z pracą z niemiecką kadrą. – Każdego roku reprezentacja jest dla mnie jak szkoła letnia. Mam możliwość spotkania się z najlepszymi trenerami na świecie, Karch Kiraly czy Giovianni Guidetti. Dla mnie rozmowy z nimi to lekcja. Zwłaszcza, że nie mam zbyt wiele czasy na to, bo oprócz reprezentacji narodowej prowadzę także drużynę klubową – przyznał niemiecki trener.

Koslowski swoje szlify zdobywał między innymi jako asystent Giovanniego Guidettiego. – Giovanni Guidetti wywarł na mnie największy wpływ.Miałem szczęście pracować z kilkoma dobrymi trenerami. Zaczynałem od pracy w Schwerin z Tore Aleksandersenem, później długo z Giovannim i dla mnie na ten moment jest najlepszym szkoleniowcem na świecie jeśli chodzi o taktykę, technikę, a także sferę mentalną – zdradził Felix Koslowski, uchylając również rąbka tajemnicy dlaczego tak wcześnie postanowił zostać szkoleniowcem. – W pewnym momencie mojej kariery miałem przenieść się do niższej ligi, prawie już tam wyjechałem, ale wtedy moja mama zachorowała na raka, więc zostałem w Schwerin, żeby się nią zająć. Klub skontaktował się ze mną i zaproponował rolę asystenta – mówił Koslowski, który jest pierwszym trenerem niemieckiego SSC Palmberg Schwerin. Zaledwie 36-letni szkoleniowec nie zamyka przed sobą żadnych drzwi. – Myślę, że w męskiej i żeńskiej siatkówce nie ma aż tylu różnic. Nadal jestem młodym szkoleniowcem i myślę, że przyjdzie w moim życiu moment, kiedy poprowadzę męski zespół – zapowiedział.

W poprzednim sezonie niemiecka kadra prezentowała się bardzo dobrze, miała nawet szansę na olimpijską przepustkę. – Mamy za sobą bardzo udany sezon. Chociaż na początku mieliśmy swoje problemy, ale udało nam się osiągnąć dobry rezultat w Lidze Narodów. W mistrzostwach Europy zespół pokazał jeszcze większą jakość, wyeliminowały nas Polki. W kwalifikacjach olimpijskich graliśmy bardzo dobrze, wygraliśmy wszystkie mecze, aż do tego spotkania z Turcją. Widać było po nas, że brakuje nam jeszcze doświadczenia – ocenił selekcjoner niemieckiej kadry, który pokusił się także o ocenę reprezentacji Polski. – W poprzednim sezonie było widać, że zwłaszcza Polska i Niemcy zbliżyły się do tych największych zespołów. Polki są może kilka kroków przed nami, bo ma kilka zawodniczek, które na codzień grają na wysokim poziomie we Włoszech. Liga jest bardziej wymagająca od niemieckiej – wyjaśnił Felix Koslowski i podkreślił: – Naprawdę lubię polską kadrę. Ma w sobie wiele siły fizycznej, którą gwarantują jej Stysiak, Smarzek czy Kąkolewska. Do być może jedna z najlepszych rozgrywających na świecie – Joanna Wołosz, dobre libero. To naprawdę świetna drużyna, która ma pełny potencjał, żeby znaleźć się w gronie 5-6 najlepszych reprezentacji. Jacek Nawrocki ma naprawdę ciekawy system, w którym udało mu się postawić na boisku zarówno Smarzek, jak i Stysiak. Jeśli Polki będą potrafiły grać w ten sposób, drużyna będzie naprawdę mocna – przyznał Koslowski.

Aktualnie w Niemczech dozwolone są treningi w mniejszych grupach na świeżym powietrzu i trener Koslowski dba o to, aby jego podopieczne nie straciły do końca formy, a także o to, aby samemu się doszkalać. – Uczę się o treningu siatkarskim, o treningu mentalnym. To czas, żeby pomyśleć o tym, co zrobiliśmy i o tym, co jeszcze przed nami – podsumował Felix Koslowski.

źródło: pzps.pl

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Mistrzostwa Europy, reprezentacja Polski kobiet, siatkówka światowa

Tagi przypisane do artykułu:
, ,

Więcej artykułów z dnia :
2020-05-17

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved