W ostatnim tygodniu pojawiają się w siatkarskim świecie dość egzotyczne pomysły. Od dwóch dni gorącym tematem jest informacja o ewentualnym dołączeniu do PlusLigi drużyn z Berlina i Lwowa. Pomysł na razie traktowany jest raczej jako mała sensacja i trudno się spodziewać jego realizacji, ale od razu zyskał sporą rzeszę zwolenników. Okazuje się, że to nie jedyna tego typu historia w Europie.
O grze w żeńskiej lidze tureckiej myśli ponoć najlepszy bułgarski klub Maritza Płowdiw. Jest spore prawdopodobieństwo, że szefostwo zespołu złoży aplikację na udział w mistrzostwach Turcji w przyszłym sezonie. Na razie nie jest znane uzasadnienie tego pomysłu, ale gdyby Bułgarkom udało się przenieść do Turcji, byłby to dla klubu krok do przodu. Jednocześnie będzie to z pewnością duży cios dla rozgrywek w Bułgarii.
Maritza Płowdiw nie ma sobie równych w swoim kraju. Pięć ostatnich tytułów mistrzowskich powędrowało na konto tego zespołu. Podobny bilans klub ma w rozgrywkach Pucharu Bułgarii. Jedynie w 2016 roku drużyna nie zdobyła tego trofeum. Wydaje się więc, że w Bułgarii Maritza nie ma warunków do dalszego rozwoju i rywalizacji na wysokim poziomie.
Bułgarska drużyna nieźle radzi sobie również na polu europejskich pucharów. W minionych rozgrywkach Ligi Mistrzyń zajęła trzecie miejsce w grupie, wygrywając po jednym spotkaniu z każdym grupowym przeciwnikiem. Przypomnijmy, że triumf Bułgarek w przedostatniej kolejce nad RC Cannes, otworzył drogę do awansu z grupy ŁKS-owi Commercecon, jednak łódzki klub nie wykorzystał tej okazji i z „łódzkiej” grupy do dalszych gier wyszła drużyna ze Stuttgartu.
źródło: inf. własna, worldofvolley.com